W piątek Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło akcję przedstawiania kolejnych pytań referendalnych. Pierwsze pytanie - jak przekazał prezes PiS Jarosław Kaczyński - będzie brzmiało: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?". Kolejne pytanie referendalne ogłosiła w sobotę wiceprezes PiS, była premier Beata Szydło i będzie ono brzmiało: „Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?”.

„Mamy serial, który jest serialem ośmieszającym ideę demokracji, ideę demokracji bezpośredniej” - skomentował w sobotę w Krakowie pytania referendalne prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Według niego referendum w swoim zamyśle powinno być „świętem demokracji, pytaniem do obywateli w sprawach kluczowych”. „Wszystko to, co dzisiaj robi obecna władza ośmiesza ideę referendum. Powoduje, że ona będzie kompletnie nieatrakcyjna i nieefektywna – przedstawiają kolejne pytania, na które odpowiedzi są już bardzo dawno znane, bo były zadane w innych wyborach” - ocenił szef ludowców.

Jak podkreślił, sprawa podniesienia wieku emerytalnego została jednoznacznie rozstrzygnięta przez Polaków w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. „W 2015 roku Polacy jasno powiedzieli i my ten wynik akceptujemy i nie ma tutaj żadnej dyskusji i powrotu do tej propozycji podnoszenia czy zmieniania wieku emerytalnego, to już zostało rozstrzygnięte w 2015 roku” - zadeklarował prezes PSL.

Reklama

„Przedstawianie pytania, jak ktoś sprzedał Lotos, czy należy sprzedawać majątek narodowy, to jest donoszenie na samego siebie. Ośmieszają się tymi pytaniami i ośmieszają ideę referendum, ośmieszają Polaków, kpią z inteligencji naszych rodaków” - dodał Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL przekonywał podczas briefingu, że to premier Mateusz Morawiecki w tzw. kamieniach milowych zgodził się na podniesienie efektywnego wieku emerytalnego. „Jeżeli ktoś wam obiecał w najbliższym czasie podnoszenie wieku, to partia dzisiaj rządząca, to PiS, który w kamieniach milowych godzi się na podnoszenie efektywnego wieku emerytalnego” - wskazał.

„Efektywny wiek emerytalny może być wyższy niż ustawowy, więc w ustawie mogą nie zmieniać tego, ale będą robić wszystko, bo Polacy będą zmuszeni do pracy długo po uzyskaniu wieku emerytalnego, ponieważ ich emerytura nie zapewni im przeżycia nie miesiąca, a nawet tygodnia” - kontynuował jeden z liderów Trzeciej Drogi.

Kosiniak-Kamysz pytany jak jego ugrupowanie zachowa wobec referendum zapowiedział, że z decyzją poczeka do ogłoszenia wszystkich pytań. „Dyskutujemy w środowisku całej Trzeciej Drogi, zobaczmy jak te pytania wyglądają, na razie dwa pierwsze pokazują, że one kompletnie są oderwane od dzisiejszych problemów (…). To jest kwestia też naszej strategii, którą przyjmiemy do tych pytań jak one wszystkie się ukażą” - wskazywał.

W ocenie szefa PSL „referenda są potrzebne, ale łączenie ich z wyborami jest najgorszą rzeczą jaką można zrobić”. Zarzucił PiS, że chce wykorzystać referendum w procesie promocji własnej partii w procesie wyborczym.

Kosiniak-Kamysz wskazując, że kampania referendalna nie jest ograniczona pod względem wydatków mówił: „To jest nieuczciwość, to jest nieuczciwa konkurencja, to jest złamanie zasad fair play. To jest wykorzystanie pewnie milionów, setek milionów, które mają zgromadzone. Przecież skok na spółki państwa był nie tylko po to, żeby poszczególne osoby się nachapały, ale po to, żeby zrobić wielki bufor bezpieczeństwa na tę kampanię” - ocenił lider ludowców.(PAP)

Autor: Rafał Grzyb