Do lipca dochody budżetowe z VAT wyniosły 141 mld zł. Aby zrealizować plan, do końca roku powinno wpłynąć jeszcze 145 mld zł. Tymczasem rok wcześniej w tym samym okresie było to 97 mld zł. Czyli musiałby nastąpić rekordowy 50-proc. wzrost wpływów z roku na rok. Dochody budżetu ogółem powinny wzrosnąć o około 40 proc., by wypełnić plan. A jeśli tak się nie stanie, to trzeba będzie ciąć wydatki lub znowelizować budżet pod koniec roku. Nawiasem mówiąc, niepokoi to, że cały czas rząd nie pokazał wpływów po sierpniu, co powinno już dawno nastąpić. To będzie pierwsze zmartwienie nowego rządu. Jednocześnie trzeba będzie ponownie złożyć do Sejmu budżet na 2024 r. A to budżet z dużymi wydatkami, m.in. na obronę, z wysokim deficytem oraz bardzo wysokimi kosztami obsługi długu, które łącznie z obsługą starego mogą sięgnąć 400 mld zł. Nasz rozmówca z rządu uspokaja, że w praktyce będą niższe, gdyż wydatki nie zostaną wykonane w 100 proc.