"Pakt naprawy i reformy wymiaru sprawiedliwości" to dokument stworzony przez ruch Akcja Demokracja, popierany przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia". Jak podają autorzy, pakt został wypracowany w konsultacjach z organizacjami eksperckimi oraz aktywistkami i aktywistami "zaangażowanymi w obronę praworządności w Polsce".
Przed kilkoma dniami w imieniu komitetu wyborczego SLD, który oprócz Sojuszu skupia także Wiosnę i Lewicę Razem, pakt podpisał Adrian Zandberg.
W piątek "Pakt naprawy i reformy wymiaru sprawiedliwości" podpisała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska.
Podpisując "Pakt naprawy i reformy wymiaru sprawiedliwości", komitety wyborcze zobowiązują się: przywrócić rządy prawa i ład konstytucyjny w Polsce, opierając się na Konstytucji, działając na jej podstawie i w jej granicach, wykonywać wszystkie wiążące wyroki sądów powszechnych, administracyjnych SN, NSA i Trybunałów, a także przeprowadzić zarówno naprawę wymiaru sprawiedliwości, jak i jego reformę.
Pakt zakłada przywrócenie niezależności Trybunału Konstytucyjnego i odbudowę jego autorytetu, stworzenie Krajowej Rady Sądownictwa niezależnej od polityków i bliższej obywatelom oraz zapewnienie, by sądy były niezależne od polityków. Dokument zobowiązuje także komitetu do zapewnienia prokuratorom niezależności od politycznych nacisków, dbania o sprawne sądy, a także uczynienia sądów dostępnymi dla ludzi.
Kidawa-Błońska powiedziała na briefingu prasowym, że zgadza się ze wszystkimi postulatami Paktu. W jej ocenie, są one zadaniami „dla wszystkich polityków prodemokratycznych".
Podkreśliła, że najpierw trzeba naprawić "rzeczy fundamentalne", a potem sprawić, by sądy były bardziej dostępne dla obywateli, by obywatele mieli pewność, że wyroki będą szybciej wydawane, sprawy szybciej rozwiązywane, a dystans między sądem i obywatelem zostanie zmniejszony. "To wszystko można zrobić, ale oczywiście pierwsza rzecz to trzeba przywrócić praworządność, żeby konstytucja w naszym kraju przez wszystkich była przestrzegana" - powiedziała Kidawa-Błońska.
>>> Czytaj też: Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, PiS rządziłby samodzielnie