W uzasadnieniu wniosku - podpisanym przez Ziobrę - przyznano, że kontrola konstytucyjności tej konwencji jest "wydarzeniem bez precedensu w orzecznictwie TK". "Bezprecedensowy charakter niniejszej sprawy podkreśla niemal historyczny moment, w jakim znalazł się dyskurs o suwerenności państwa na tle postępujących mechanizmów internacjonalizacji prawa" - podkreślono w tym uzasadnieniu.

Jak w nim dodano "fakt, że mamy do czynienia z oceną pomnika prawa międzynarodowego nie zwalnia jednak TK z wypełnienia jego konstytucyjnej roli - +sądu ostatniego słowa+, którego powinnością jest obrona ustroju prawnego RP, w szczególności wówczas, kiedy międzynarodowe mechanizmy prowadzą do zanegowania podstawowych zasad tego ustroju".

"Prokurator Generalny postrzega zatem rolę Trybunału Konstytucyjnego jako strażnika suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej" - wskazano w tym uzasadnieniu.

Wniosek PG został zamieszczony na stronie TK. Do Trybunału wpłynął 28 lipca br. Sprawa otrzymała już sygnaturę w TK.

Reklama

We wniosku zwrócono się o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisu Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności - chodzi o art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze tej konwencji.

"Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym, albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej" - głosi ten przepis konwencji.

Zapis ten został zaskarżony w zakresie "w jakim obejmuje dokonywanie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oceny legalności procesu wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego w celu ustalenia, czy Trybunał Konstytucyjny jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym ustawą", a także w zakresie "w jakim pojęciem +sąd+ użytym w tym przepisie obejmuje Trybunał Konstytucyjny".

Ta regulacja konwencji została też zaskarżona w zakresie, w jakim utożsamia gwarancję "rozpatrzenia indywidualnej sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd (...) z kompetencją TK do orzekania w sprawie hierarchicznej zgodności określonych w Konstytucji RP przepisów i aktów normatywnych, a przez to pozwala objąć postępowanie przed TK wymogami wynikającymi z art. 6 EKPC".

"Trzeba bowiem właściwie oddzielić zewnętrzną formę działalności TK, która tylko pozornie przypomina działalność sądowniczą, od zdeterminowanego konstytucją wyłącznie ustrojowego charakteru tej działalności" - wskazano w uzasadnieniu.

PG podkreślił, że "w obecnym stanie prawnym nie istnieją instrumenty oceny legalności powoływania sędziów TK na żadnym poziomie regulacyjnym, a nawet gdyby takie powstały, musiałyby być określone w Konstytucji RP, a nie w innych aktach prawa krajowego czy międzynarodowego". "Jak się wydaje, jest to oczywista konsekwencja +monopolu+ Sejmu w zakresie wyboru sędziów TK" - dodał.

"Intencją niniejszego wniosku nie jest bynajmniej deprecjonowanie międzynarodowych zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej, które powzięto na skutek ratyfikacji EKPC" - zastrzeżono jednocześnie w uzasadnieniu wniosku.

Jak wskazano "współpraca ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej jest wartością konstytucyjną i w tym celu Polska jest członkiem międzynarodowej wspólnoty, zjednoczonej w pielęgnowaniu i rozwijaniu podstawowych wolności i praw człowieka, co wyraża się także poprzez szanowanie niebagatelnego, wieloletniego dorobku orzeczniczego ETPC".

"Jednak rozwój prawa międzynarodowego nie może przybierać postaci arbitralnej, jednostronnej i nielegitymizowanej wolą państw-stron ingerencji w ustrój tych państw, będącego ich suwerenną domeną, do czego zmierza najnowsze orzecznictwo strasburskiego Trybunału i co finalnie staje się kontrproduktywne, jeśli chodzi o przyjazną współpracę międzynarodową" - podkreślono.

Jednocześnie w uzasadnieniu wniosku wskazano, że "ochrona tej suwerenności jest zadaniem wszystkich organów Rzeczypospolitej, zobowiązanych do traktowania Konstytucji RP jako najwyższego prawa".

W uzasadnieniu napisano też, iż w sprawie tej chodzi "o dopilnowanie, aby rozwój orzecznictwa ETPC, będący refleksem dynamicznego charakteru praw gwarantowanych przez konwencję, nie przybrał postaci wypaczenia pierwotnego znaczenia postanowień konwencji, nielegitymizowanego wolą państw - stron".

"Jako taki jawi się zaś wyrok ETPC z 7 maja 2021 r. Xero Flor przeciwko Polsce" - oceniono.

Tymczasem, jak uzasadniono, "ETPC nie otrzymał też kompetencji do tworzenia sobie kompetencji, ani nie przejął części kompetencji państwa, co mogłoby go upoważniać do kształtowania czy oceny zasad wyboru sędziów TK, które są określone w Konstytucji RP, a więc akcie nadrzędnym nad EKPC".

Na początku maja, orzekając w sprawie firmy Xero Flor, Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Polska naruszyła przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie prawa do rzetelnego procesu sądowego przez sąd ustanowiony ustawą.

Sprawa rozpoznawana przez ETPC dotyczyła firmy, która pozwała Skarb Państwa, skarżąc wysokość odszkodowania z powodu zniszczeń na polu. Po wyrokach sądów niekorzystnych dla firmy sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który ją umorzył. Decyzję podpisał sędzia TK Mariusz Muszyński. Firma postawiła zarzut, że to, jaki skład sędziowski rozpatrywał jej sprawę, naruszało konstytucję, i wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ETPC przychylił się do jej argumentacji, uznając, że w Trybunale Konstytucyjnym orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa i orzekł, że Polska powinna zapłacić firmie 3418 euro odszkodowania.