"Stoję murem za wszystkimi żołnierzami pełniącymi służbę na granicy. Interwencja wobec - jak później się okazało - fotoreporterów była niezbędna. Obowiązkiem żołnierzy pełniących wartę jest ochrona kolegów i miejsca zgrupowania" - napisał w czwartek na Twitterze szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Wcześnie, w środę dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski ocenił, że zatrzymanie przez żołnierzy fotoreporterów na terenie przygranicznym było prawidłowe. Oświadczył, że "absolutnie nikt nikogo nie uderzył, nikt nikomu nie ubliżał, nikt nikogo nie szarpał".
Z treści informacji Press Clubu Polska wynika, że we wtorek po południu w Wiejkach k. Michałowa, poza strefą objętą stanem wyjątkowym "grupa osób w mundurach Wojska Polskiego zaatakowała trzech fotoreporterów", którzy
Błaszczak: żołnierze WOT są cały czas na posterunku i cały czas gotowi do niesienia pomocy
Żołnierze WOT są cały czas na posterunku i cały czas gotowi do niesienia pomocy - zaznaczył w czwartek szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Dodał, że jednym z celów akcji terytorialsów pod kryptonimem "Silne Wsparcie" jest wspieranie mieszkańców terenów przygranicznych.
"Jednym z celów akcji @terytorialsi #SilneWsparcie jest wspieranie mieszkańców terenów przygranicznych objętych stanem wyjątkowym. Żołnierze WOT są cały czas na posterunku i cały czas gotowi do niesienia pomocy. Bardzo Wam za to dziękuję!" - napisał w czwartek na Twitterze szef MON.
Na początku września Błaszczak informował, że terytorialsi rozpoczęli operację pod kryptonimie "Silne Wsparcie" i m.in. wspierają mieszkańców terenów objętych stanem wyjątkowym. W ramach akcji działa m.in. infolinia 800 100 115, gdzie mieszkańcy strefy przygranicznej mogą uzyskać pomoc i niezbędne informacje
Na polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys migracyjny wywołany przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Chodzi o zorganizowaną akcję sprowadzania migrantów na Białoruś, by ci potem próbowali nielegalnie przekroczyć granicę z Polską.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. wykonywali swoje obowiązki dziennikarskie. Na podstawie relacji fotoreporterów podano, że "przed wykonaniem zdjęć dokumentujących obecność wojska w rejonie miejscowości Wiejki (...) podeszli do bramy, przedstawili się wartownikowi jako dziennikarze i uprzedzili, że będą z zewnątrz wykonywać fotografie".
Napisano także, że po zrobieniu zdjęć fotoreporterzy wsiedli do samochodu i chcieli wrócić do Michałowa, a wtedy drogę zastąpiły im "osoby w mundurach Wojska Polskiego", które "wyciągnęły fotoreporterów z samochodu, szarpiąc ich przy tym i używając wulgaryzmów". Press Club Polska poinformował także, że "pozbawionych kurtek dziennikarzy skuto kajdankami i przetrzymywano ponad godzinę, do przyjazdu policji", a w tym czasie umundurowane osoby przeszukały samochód oraz przejrzały zawartość kart pamięci w aparatach fotograficznych fotoreporterów". Fotoreporterzy mieli zwracać uwagę, że może to być naruszenie tajemnicy dziennikarskiej.