W piątek najwięcej uwagi na rynkach surowców przyciągała sytuacja na rynkach metali szlachetnych. Notowania złota wzrosły aż o 3,2%, srebro podrożało o 2,3%, platyna o 1,9%, a pallad o 2,9%. Wyraźna zwyżka cen szlachetnych kruszców prawdopodobnie była rezultatem tzw. short covering, czyli zamykania krótkich pozycji przez sporą część inwestorów.

W pewnym stopniu stronę popytową w piątek wsparły także dane z amerykańskiego rynku pracy. Wzrost zatrudnienia okazał się mniejszy niż oczekiwano. Jednak z drugiej strony, stopa bezrobocia spadła do 5,8%, potwierdzając tym samym coraz lepszą sytuację na amerykańskim rynku pracy.

Przyczyn piątkowej zwyżki cen należy więc wypatrywać w czynnikach technicznych, nie zaś fundamentalnych. Również z tego powodu wzrost cen prawdopodobnie się nie utrzyma na dłuższy czas. Zresztą, już dzisiaj rano na rynkach metali szlachetnych przewagę ma ponownie strona podażowa.

Notowania złota wciąż utrzymują się poniżej poziomu 1179-1180 USD za uncję, a więc bardzo ważnej technicznej bariery. Z technicznego punktu widzenia oznacza to, że trend spadkowy jest utrzymany, a notowania złota mogą już w najbliższych dniach zejść na nowe kilkuletnie minimum. Sentyment na rynku złota wciąż jest niezbyt dobry – w piątek aktywa przechowywane przez największy fundusz ETF oparty o fizyczne złoto, SPRD Gold Trust, spadły do poziomu 727,15 ton. To ich najniższy poziom od 6 lat.

Reklama

Cena srebra poniżej 16 USD za uncję

Również notowania srebra znajdują się pod nieustającą presją podaży. W ubiegłym tygodniu cena srebra spadła poniżej 16 USD za uncję i do tej pory utrzymuje się w tym rejonie. Najbliższym technicznym wsparciem dla srebra są okolice 15 USD za uncję, a także rejon 14,60-14,70 USD za uncję. Strona popytowa na rynku srebra jest jeszcze słabsza niż na rynku złota, co pokazały ostatnie jedynie niewielkie odbicia cen w górę, które były mniej dynamiczne niż na rynku żółtego kruszcu. Niewykluczone więc, że w najbliższym czasie cena srebra spadnie poniżej 15 USD za uncję – oznaczałoby to dotarcie do najniższego poziomu od lutego 2010 r.