Fala kulminacyjna w Opolu
Po spotkaniu w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu minister spraw wewnętrznych i administracji powiedział, że w czwartek przez Opole ma przejść fala kulminacyjna. "Dziś koncentrujemy się na tym, aby Odra w dużych miastach, wielkich miastach takich jak Opole, Wrocław, wszystkich innych, które są położone wzdłuż jej biegu, utrzymała się w korycie" - podkreślił.
Przekazał, że razem z fachowcami z Wód Polskich i IMGW był na moście Sendlerowej w Opolu, by osobiście się przekonać, jak wygląda sytuacja. "Mamy kilka godzin do tej kulminacji. Według zapewnień ekspertów powinna fala przejść przez Opole bez naruszenia swojej linii. Oczywiście jest zawsze kwestia jakości wałów" - stwierdził.
Województwo opolskie należy do najbardziej poszkodowanych
Szef MSWiA zaznaczył, że nie należy zmniejszyć koncentracji i wysiłków. Jak tłumaczył, mamy do czynienia z żywiołem i "powinniśmy maksymalne siły, zasoby kierować w tym kierunku, żeby nie doszło do żadnej trudnej sytuacji".
Siemoniak ocenił, że województwo opolskie należy do najbardziej poszkodowanych przez powódź województw. Przekazał, że cały czas toczona jest walka o ratowanie ludzi i o to, by straty były jak najmniejsze.
Kluczowy moment ok. 20:00
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak poinformował w środę, że moment, w którym fala w Opolu osiągnie maksymalny wzrost, ma nastąpić tego samego dnia około godz. 20. Powiedział, że według ekspertów miasto jest bezpieczne.
"Dzięki pracy naszych specjalistów i ekspertów z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Wód Polskich wiemy, że rozpoczął się proces wzrostu poziomu wody w okolicach Opola. Wiemy, że wiąże się to z dojściem do momentu kulminacyjnego wysokości fali, która dzisiaj przechodzi już przez Opole" – powiedział podczas środowej konferencji prasowej w Opolu szef MI Dariusz Klimczak.
Minister poinformował, że moment, w którym fala osiągnie maksymalny wzrost, nastąpi około godz. 20.
"Nasi eksperci twierdzą, że Opole jest bezpieczne. Wszystko wskazuje na to, że możemy czuć się bezpiecznie" – powiedział Klimczak. (PAP)