Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich

"To już oficjalne! Projekty ustaw o rejestrowanych związkach partnerskich, które były omawiane z organizacjami pozarządowymi, zostały skierowane do konsultacji publicznych i międzyresortowych. To dla mnie bardzo ważny dzień, bo w Wasze ręce oddaję efekt wielu miesięcy pracy całego naszego zespołu" - napisała na portalu X ministra ds. równości Katarzyna Kotula.

Reklama

Co zawiera projekt?

Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich zakłada m.in., że związek partnerski zostaje zawarty, gdy dwie osoby złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zgodne oświadczenia o zawarciu tego związku.

Według projektu osoby w związku partnerskim będą mogły przez umowę zawartą w formie aktu notarialnego ustanowić wspólność majątkową partnerską albo rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków.

"Osoba w związku partnerskim jest uprawniona do uczestniczenia w sprawowaniu bieżącej pieczy nad wspólnie z nim przebywającym dzieckiem pozostającym pod władzą rodzicielską drugiej z osób w związku partnerskim i jego wychowaniu, w tym podejmowania decyzji w sprawach życia codziennego, chyba że sprzeciwi się temu którekolwiek z rodziców wykonujących władzę rodzicielską nad tym dzieckiem" - czytamy w jednym z zapisów projektu o związkach partnerskich.

Kotula: W projekcie ustawy o związkach partnerskich nie ma przysposobienia dzieci

W projekcie ustawy o związkach partnerskich nie ma przepisów o przysposobieniu dzieci; zrobiliśmy tu kompromisowy krok do tyłu - powiedziała ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Dodała, że zapisy przewidują za to wprowadzenie tzw. małej pieczy.

W projekcie nie ma zapisów o przysposobieniu dzieci, czyli spornej kwestii w koalicji, na którą nie zgadzało się PSL. Projekt przewiduje, że "osoba w związku partnerskim jest uprawniona do uczestniczenia w sprawowaniu bieżącej pieczy nad wspólnie z nim przebywającym dzieckiem pozostającym pod władzą rodzicielską drugiej z osób w związku partnerskim i jego wychowaniu".

Konsultacje publiczne

Kotula przekazała w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że projekt o rejestrowanych związkach partnerskich został skierowany już do konsultacji publicznych i do uzgodnień międzyresortowych. "To jest historyczny moment, bo po raz pierwszy w historii ponad 20-letniej walki o równość i tego długiego marszu o równość mamy gotowy rządowy projekt, który zostaje skierowany do następnego etapu prac rządowych" - powiedziała.

Kotula zwróciła uwagę, że proponowane projekty "zmieniają właściwie prawie 250 innych ustaw", po raz pierwszy wprowadzając do polskiego prawa instytucję rejestrowanego związku partnerskiego.

Jak wyjaśniła, projekt ustawy o związkach partnerskich przewiduje m.in. rejestrację związku partnerskiego w urzędzie stanu cywilnego, możliwość przyjęcia wspólnego nazwiska, dostęp do informacji medycznej, kwestie prawa do decyzji o pochówku, dziedziczenia, wspólność majątkowa, która jest deklaratywna i umożliwia wspólne rozliczanie podatków.

"Właściwie są to rozwiązania, które głównie będą służyły tzw. rodzinom zrekonstruowanym w parach hetero, kiedy mamy dwa małżeństwa, które się rozwodzą, zabierają ze sobą dzieci i żyją w związku nieformalnym" - powiedziała.

Zapisy przewidują również wprowadzenie tzw. małej pieczy, ale jak podkreśliła Kotula - nie ma w nich przysposobienia dzieci, czyli spornej kwestii w koalicji 15 października, na którą nie zgadzało się PSL. "Tu faktycznie zrobiliśmy taki kompromisowy krok do tyłu i zdecydowaliśmy się na zapisy tylko o małej pieczy" - powiedziała.

Co zrobi PSL?

Ministra wyraziła też nadzieję, że uda jej się przekonać kolegów i koleżanki z koalicji do tego, że trzeba ten projekt wprowadzić w życie. "Liczę na dobre rozmowy z Polskim Stronnictwem Ludowym" - zaznaczyła.

Pytana o projekt PSL o statusie osoby najbliższej, który miał odpowiadać projektowi o związkach partnerskich, Kotula przyznała, że tego projektu nie widziała. "PSL otrzymało na swoje ręce projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich ode mnie jeszcze przed wakacjami na przełomie maja i czerwca, więc koledzy i koleżanki mieli możliwość zapoznania się ze szczegółami tego projektu - podkreśliła ministra dodając, że jest otwarta na to, żeby usiąść do stołu i merytorycznie porozmawiać o tym projekcie rozmawiać.

Poseł PSL Marek Sawicki zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że opublikowane na RCL-u projekty nie są projektami rządowymi, tylko projektami przygotowanymi przez ministrę ds. równości. "Jak będą one po konsultacjach międzyresortowych i zostaną przez Radę Ministrów przyjęte, to wtedy będą rządowe" - podkreślił poseł ludowców.

W jego ocenie, każdy ma prawo zgłaszać swoje projekty. "Jak będą projekty rządowe, to będziemy nad nimi w Sejmie głosować, a czy uzyskają większość, tego nie wiem" - zaznaczył Sawicki.

Poseł Stronnictwa przypomniał, że pod koniec października odbędzie się Rada Naczelna PSL, podczas której - jak mówił - "pewnie te projekty też staną się przedmiotem dyskusji". "Jestem przekonany, że Polskie Stronnictwo Ludowe - jako środowisko polityczne - w tej sprawie nie zajmie stanowiska. U nas każdy poseł ma wolne prawo głosu w tej sprawie" - podkreślił Sawicki.

Uzasadnienie projektu

W uzasadnieniu do projektu ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich czytamy, że zapewnienie możliwości zawarcia rejestrowanego związku partnerskiego przez osoby tej samej i różnej płci będzie chronić te osoby przed wykluczeniem, a także zapewni możliwość jasnego określenia wzajemnych praw i obowiązków. Projekt jest więc odpowiedzią na potrzeby społeczne par tej samej płci, które nie mają dostępu do instytucji małżeństwa, ale także par różnej płci żyjących w związkach nieformalnych, które z różnych przyczyn nie mogą lub nie chcą zawrzeć małżeństwa.

Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich ma także na celu wykonanie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 12 grudnia 2023 r. w sprawie Przybyszewska i inni przeciwko Polsce. Zgodnie z tym wyrokiem Polska jest zobowiązana do zapewnienia ram prawnych umożliwiających parom tej samej płci odpowiednie uznanie i ochronę ich związku. (PAP)