Walka dronów na Ukrainą przybrała niespotykane dotychczas rozmiary, ale wraz z pojawieniem się coraz lepszych maszyn, udoskonalono również systemy ich niszczenia. Już nie tylko się do nich strzela, ale o wiele bardziej skuteczne jest zagłuszenie sygnału, dzięki któremu maszyna kontaktuje się z operatorem.
Jeden dron wyprowadził Rosjan w pole
Te elektroniczne systemy zagłuszania z lubością wykorzystywane są przez Rosjan, co znów bardzo utrudnia pracę ukraińskim dronom zwiadowczym przy namierzaniu znajdujących się na tyłach stanowisk artyleryjskich i przeciwlotniczych. I w chwili, gdy rosyjska przewaga coraz bardziej zaczęła dawać się Ukraińcom we znaki z pomocą przyszła amerykańska firma Shield AI z San Diego. Na żywym organizmie postanowiła przetestować swój najnowszy produkt, czyli wielkiego drona V-Bat.
Maszyny te dotrzeć miały na Ukrainę w latem tego roku, a obrońcy dostali je jedynie celem przetestowania. Jak jednak wyznał w rozmowie z Defense One prezes Shield AI, efekty przeszły ich najśmielsze oczekiwania.
Potrafiący latać na wysokości ponad 6 km V-Bat wzbił się w niebo 40 kilometrów od linii frontu, a następnie poleciał w stronę Rosjan. Przeleciawszy nad linią walk, udał się dalej w głąb ich pozycji na głębokość aż 100 km. Tam, będąc odpornym na rosyjskie systemy zagłuszania, sam namierzył 11 zestawów Buk i od razu wysłał dane do operatora.
- Namierzyli je i wezwali pociski HIMARS z naprowadzaniem w powietrzu. Mogli zebrać informacje wywiadowcze, których nigdy wcześniej nie zbierali, ponieważ mieli samolot o długim czasie lotu, który był w stanie obserwować rzeczy przez długi czas – powiedział dziennikarzom Brandon Tseng, prezes i współzałożyciel Shield AI.
Ukraińców ta maszyna „zwaliła z nóg”
Jak to jest w ogóle możliwe, że ta eksperymentalna maszyna nie dość, że przedarła się przez rosyjskie zagłuszanie elektroniczne, ale jeszcze była w stanie w czasie rzeczywistym przesłać dane? W opinii jej twórcy, szansę taką daje wyjątkowo stabilny system transmisji danych, a do tego jest tak wytrzymała, że nic jej się nie stanie, nawet gdy doleci na odległość 1000 metrów od działającego systemu zagłuszania.
Drony V-Bat to maszyny pionowego startu o dość dużych rozmiarach i wadze 57 km. Latać mogą z prędkością 90 km na godzinę. Producent planuje zintegrowanie swej maszyny z uzbrojeniem rakietowym, amunicją krążącą, bądź z bombami naprowadzanymi laserowo. Na razie na Ukrainie były to zaledwie testy, a pamiętać trzeba, że producent stara się pozyskać zamówienie od US Army, stąd jak najbardziej normalne by było, aby przedstawiał swój produkt w samych superlatywach. I tak też się dzieje, gdyż w opinii prezesa firmy, w jego maszynie Ukraińcy mieli się niemal zakochać.
„To ich absolutnie zwaliło z nóg, ponieważ chociaż mieli jakieś samoloty, jakieś systemy uzbrojenia, które mogły pokonać 60 kilometrów, może 100 kilometrów, czas na stanowisku wynosił dla nich około 10, 15 minut. Więc kiedy porównujesz to z nami, którzy kręcimy się przez 8, 9, 10, 11 godzin, po tym, jak dotrzemy na stanowisko… po prostu mamy przestrzeń czasową, aby znaleźć mnóstwo celów” – zachwyca się Brandon Tseng.