Zapowiedzi połączenia jesienią
Według zapowiedzi, do zjednoczenia PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska miało dojść jesienią. Wiceprzewodnicząca PO Dorota Niedziela przyznała, że wyzwania związane z bezpieczeństwem kraju przyćmiły kwestię połączenia, które - jak zapewniła - będzie realizowane.
Poinformowała, że uchwałę o połączeniu musi podjąć Krajowa Konwencja PO. Ma się ona odbyć „późną jesienią”. Następnie na przełomie roku partia, już z nowymi członkami, którzy przystąpią z Nowoczesnej i Inicjatywy Polska, ma przeprowadzić wybory nowych władz - od struktur lokalnych po władze centralne, w tym przewodniczącego.
Przełom roku - wybory nowych władz
W drugiej połowie października upływa kadencja dotychczasowych władz PO i jej szefa Donalda Tuska. Wybory nowego kierownictwa mają jednak zostać przeprowadzone dopiero po połączeniu trzech partii.
Prawdopodobnie Nowoczesna i Inicjatywa Polska zostaną rozwiązane, a ich członkowie zostaną przyjęci w poczet nowej-starej partii, zapewne pod szyldem Koalicja Obywatelska. - Formalnie to będzie przystępowanie do Platformy - uważa jeden z posłów.
Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński powiedział w ubiegłym tygodniu w TVN24, że statut nowo powstałej formacji po zjednoczeniu trzech partii będzie oparty na dotychczasowym statucie PO.
Według rozmówców PAP, obecnie trwają rozmowy na szczeblu lokalnym, a terminy połączenia trzech partii zależą od zakończenia tych rozmów. Chodzi nie tylko o to, kto, z jakiej partii, jaką funkcję na szczeblu lokalnym będzie sprawować, ale też o to, gdzie będą koła partii (koła są - wedle statutu PO - podstawową jednostką organizacyjną ugrupowania).
Nowa formacja i statut
- Na poziomie centralnym wszystko jest w miarę poukładane. Problem często jest w szczegółach. Działacze terenowi mają swoje poglądy, mają swoją wizję, i to trzeba pogodzić - przyznaje jedna z posłanek KO. - Jeżeli Kierwiński w pewnym momencie uzna, że wszystko jest wystarczająco dobrze dograne w terenie, to wykona telefon do szefa, że jesteśmy gotowi - dodała.
W terenie najsilniejszą pozycję i struktury ma Platforma. Najmniej liczną reprezentację ma Inicjatywa Polska. Jeden z polityków Nowoczesnej ocenia, że w niektórych miejscach jego partia może wyjść z połączenia wzmocniona, proporcje wskazują jednak, że w większości miejsc dominować będzie PO.
Według tego polityka, naturalną rzeczą jest to, że szefowie Nowoczesnej i Inicjatywy Polska wejdą w skład władz centralnych przyszłej partii. Polityk zaznacza, że Koalicja Obywatelska, jako projekt wyborczy, funkcjonuje od wyborów samorządowych w 2018 r. - Wtedy po raz pierwszy była wspólna lista wyborcza PO i Nowoczesnej, więc te gremia są w miarę zintegrowane. To nie jest połączenie jakichś bytów zupełnie różnych, jakaś doraźna koalicja - mówi działacz Nowoczesnej.
Jeden z rozmówców PAP ironizuje, że w Nowoczesnej i Inicjatywie Polska trwa już sprzątanie szuflad i porządkowanie papierów. - Raczej już nie zawrócimy kijem tej rzeki - dodał.
Katarzyna Piekarska z zarządu Inicjatywy Polska podkreśliła, że ostateczną decyzję ws. połączenia z Nowoczesną i PO musi podjąć Kongres Krajowy partii. Dodała, że na razie nie ma daty kongresu. Powiedziała też, że kongres będzie dotyczyć nie tylko połączenia, ale też „pewnych kwestii programowych”. Według Piekarskiej, członkowie Inicjatywy Polska będą przystępować do nowo utworzonej formacji, a nie żadnej z istniejących.
Również rozmówca z Nowoczesnej mówi, że nie ma żadnych terminów zebrania się organów statutowych jego ugrupowania ws. zjednoczenia.
Zmiany w strukturach PO
W związku z zapowiedzianym połączeniem trzech partii i wyborem nowego kierownictwa media spekulują, że stanowisko straci sekretarz generalny PO. On sam w rozmowie w TVN24 stwierdził, że od czterech lat jest regularnie dymisjonowany zdaniem mediów, więc podchodzi do tych doniesień spokojnie. Przypomniał, że zgodnie ze statutem PO sekretarza generalnego wskazuje szef partii.
Jedna z działaczek PO podkreśla, że głównym problemem jest to, że Kierwiński jest obciążony trudnym i pracochłonnym ministerstwem, przez co nie ma tak wiele czasu na pracę w regionach, rozmowy z lokalnymi działaczami czy rozwiązywanie ewentualnych konfliktów. Z drugiej strony - jak dodała - widać, że Kierwiński ma dobre notowania u Tuska. Jeśli miałby być zmieniony - dywaguje rozmówczyni PAP - to pewnie na kogoś bardziej z drugiego szeregu. - Ale taka decyzja, jak znam szefa, to czasami może być impuls ostatniej chwili - mówiła.
Połączenie ma nie objąć Zielonych - czwartej partii, która dziś tworzy klub Koalicji Obywatelskiej w parlamencie i jest na wspólnych listach wyborczych KO.
Zieloni zbiorą się 18-19 października na kongresie w Łodzi. Wówczas zostaną wybrani nowi współprzewodniczący. Rzecznik partii Michał Suchora zapowiada, że kongres będzie poświęcony podsumowaniu upływającej kadencji dotychczasowych władz partii, w czasie której Zieloni po raz pierwszy od 20 lat weszli do rządu. Kongres ma być też okazją do otwarcia dyskusji na temat tego, co ugrupowanie powinno robić w drugiej połowie tej kadencji parlamentu.
- Nie chciałbym tutaj kreślić jakichś scenariuszy, natomiast na pewno jednym z omawianych tematów będzie nasza obecność w nowo ułożonej Koalicji Obywatelskiej - przyznał Suchora. Dodał, że decyzje o przyszłości w ramach KO będą zależeć od wybranej na kongresie nowej Rady Krajowej partii. Jednocześnie rzecznik Zielonych nie ukrywa, że działacze partii nie są zainteresowani połączeniem w ramach KO.
Odejście Małgorzaty Tracz z Zielonych
Swoją kandydaturę na współprzewodniczącą Zielonych ogłosiła na razie łódzka radna Magdalena Gałkiewicz. Termin zgłaszania się chętnych upływa 11 października. Zgodnie ze statutem Zielonych, na czele partii stoi dwóch współprzewodniczących.
We wrześniu szeregi Zielonych opuściła Małgorzata Tracz, posłanka, była przewodnicząca partii. Tracz pozostaje w klubie KO. Założyła nowe stowarzyszenie, Naprzód. Wśród ważnych dla stowarzyszenia spraw Tracz wymienia zakaz hodowli zwierząt na futra, większą integrację europejską, lepszą ochronę środowiska i tanią zieloną energię.