Oczywiście ktoś może powiedzieć, że kiedyś było jeszcze gorzej, bo kobiet nie było na uniwersytetach wcale. To zdanie nie do końca jest prawdą. Maria Vitale oraz David de la Croix z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium opublikowali właśnie ciekawe badanie na ten temat. Przez lata kompletowali bazę danych europejskich uczonych pracujących na (nielicznych wtedy) uniwersytetach – zakres badania obejmował pierwszych siedem wieków działania akademii, lata 1100–1800. Ze zgromadzonych danych wynika, że możemy potwierdzić w tym czasie tożsamość ok. 56 tys. uczonych. A wśród nich 108 kobiet.
Vitale ide la Croix przyznają, że ta liczba bardzo ich zaskoczyła. Nie spodziewali się bowiem znaleźć na tej liście kobiet w ogóle. Ajeśli, to może kilka – na poły legendarnych – przypadków ze wczesnego średniowiecza, jak prawniczka Accursia czy lekarka Trotula. Tymczasem tych 108 kobiet istniało, a i ich pracę na przeróżnych uczelniach można udowodnić ponad wszelką wątpliwość. To choćby Luisa de Medrano (1484–1527), wykładająca łacinę na Uniwersytecie w Salamance, albo Anna Morandi Manzolini (1716–1774), szefowa katedry anatomii na Uniwersytecie w Bolonii, tworząca pierwsze woskowe modele ludzkiego ciała, z których korzystano na uczelniach medycznych w ówczesnej Europie.