"Technologie mogą stać się nie tylko częścią naszego życia, ale też naszego ciała. Do tej pory postrzegaliśmy ją jako narzędzie, teraz technologia może stać się fizycznie częścią człowieka. To z pewnością zmieni nas jako społeczność. Sztuczna inteligencja (AI) i sztuczne zmysły (artificial senses - AS) mogą zmienić naszą percepcję rzeczywistości" - podkreślił Neil Harbisson, który w poniedziałek był gościem "Re_d rethink digital fest" – festiwalu biznesowo-technologicznego w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.

"Projekt artystyczny stał się projektem życiowym"

Neil Harbisson jest artystą mulitmedialnym, znanym też jako pierwszy na świecie człowiek-cyborg. Z powodu rzadkiej choroby narządu wzroku nie jest zdolny do widzenia kolorów; dostrzega jedynie różne odcienie szarości.

Reklama

Od 2004 roku żyje z na stałe wszczepioną w czaszkę anteną. Jak wyjaśnił, pozwala mu ona na odbieranie kolorów, których on sam nie widzi. Implantowany organ przekazuje informację o kolorze w postaci dźwięków; pozwala mu również na "dostrzeganie" barw niewidzialnych dla ludzkiego oka jak podczerwień czy ultrafiolet. Harbisson traktuje urządzenie jako część swojego szkieletu. Gdyby chciał je usunąć, musiałby poddać się operacji chirurgicznej.

"Dla mnie implantacja anteny nie była metodą na rozwiązanie problemu. Zrobiłem to z ciekawości. Chciałem sprawdzić, co jesteśmy w stanie odebrać zmysłami. To była część artystycznego projektu, który realizowałem na uniwersytecie. Studiowałem kompozycję i zastanawiało mnie, w jaki sposób można przekształcić kolory w muzykę. Projekt artystyczny stał się projektem życiowym" - wyjaśnił artysta.

Przypomniał, że zabieg wszczepienia anteny wiązał się z ryzykiem zdrowotnym, ponieważ nie został on zaakceptowany przez komitety bioetyczne. "To było nielegalne, ryzykowne, ale ja lubię ryzyko. Istniały dwa zagrożenia - że moje ciało odrzuci implant albo że mój mózg będzie odrzucał sygnały płynące z anteny. To jednak się nie stało" - dodał.

Od ekscytacji i zafascynowania po przerażenie

Żyjąc od 20 lat z anteną, która jest widoczna dla wszystkich, Harbisson spotyka się z bardzo różnymi reakcjami - od ekscytacji i zafascynowania po przerażenie. Nie brakuje osób, które starają się uświadamiać mu, że ich zdaniem tego typu rozwiązanie stanowi zbyt daleko idącą ingerencję, że może zmienić ludzkość i powinno być zakazane.

"Od momentu wszczepienia anteny zmieniło się moje poczucie tożsamości. Nie mam wrażenia, że używam technologii, ale raczej, że nią jestem. Nie mam poczucia, że istnieje jakakolwiek bariera między moim umysłem, a oprogramowaniem - mam poczucie, że jest to jedność. Nie widzę różnicy między anteną a jakąkolwiek częścią mojego ciała" - zaznaczył człowiek-cyborg.(PAP)

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska