Wydawało się, że Amerykanie mają wszystko pod kontrolą. Od momentu zbanowania Huawei w 2019 r. firma nie tylko straciła dostęp do usług Google, ale też nie była w stanie produkować swoich procesorów. Mogła oczywiście kupować je od innych, co robiła, ale z zastrzeżeniem, że chipy nie będą miały dostępu do technologii 5G.

Największym beneficjantem tej sytuacji był amerykański Qualcomm. Firma uzyskała zgodę na sprzedaż procesorów „wykastrowanych” z 5G Chińczykom, którzy praktycznie zastąpili nimi swoje Kiriny. Mówimy tu o gigantycznych liczbach, szacuje się, że w 2022 r. to od 23 do 25 mln chipów, zaś w tym roku już między 40–42 mln.

ikona lupy />
Bloomberg
Reklama

Jednak ubiegłotygodniowy chiński debiut modelu Mate 60 Pro stawia pod znakiem zapytania biznesowy związek pomiędzy Huawei i Qualcommem. Choć na razie w całej sprawie więcej jest znaków zapytania niż jasnych odpowiedzi.

Ameryka zaostrzy sankcje?

Po pierwsze, nie wciąż nie wiadomo, w jaki sposób chińskiej firmie SMIC udało się wyprodukować chip w 7 nm procesie technologicznym, w dodatku z modemem 5G. Amerykanie robią wszystko, by odciąć Chiny od nowoczesnej technologii. Doprowadzili m.in. do tego, że rządy Holandii i Japonii zabroniły firmom ASML Holding HV i Nikon Corp prowadzenia interesów z Chinami. A to jedyni producenci zaawansowanych maszyn do litografii używanych do produkcji procesorów.

W tym momencie najnowocześniejsze procesory są wytwarzane w 3 i 4 nm procesie, więc 7 nm z Kirina 9000S nie jest rekordem, ale to i tak bardzo duży postęp. Dokładne testy tego chipu pokazują, że jest on mniej więcej na poziomie topowego Snapdragona 888 sprzed dwóch lat. Co oznacza, że jest to wciąż układ bardzo wydajny.

Dlatego też w USA pojawiają się głosy, że zarówno na SMIC, jak i Huawei należy nałożyć bardziej rygorystyczne sankcje. Jak twierdzi Michael McCaul, członek Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, SMIC powinna była uzyskać licencję eksportową z USA przed dostawą Kirina 9000S do Huawei. Nie przestrzegając procedur, naruszyła sankcje.

ikona lupy />
Media

Podobnie uważa inny członek Izby Reprezentantów Mike Gallagher. „Ten chip prawdopodobnie nie mógłby zostać wyprodukowany bez amerykańskiej technologii, w związku z czym firma SMIC mogła naruszyć przepisy Departamentu Handlu dotyczące bezpośrednich produktów zagranicznych. Nadszedł czas, aby zakończyć cały eksport technologii z USA do Huawei i SMIC, aby jasno dać do zrozumienia, że ​​każda firma, która lekceważy amerykańskie prawo i podważa nasze bezpieczeństwo narodowe, zostanie odcięta od naszej technologii” – powiedział agencji Reuters.

Ile kosztuje Kirin 9000S?

Nie jest jasne, w jaki sposób SMIC, który jest na amerykańskiej liście firm objętych sankcjami od 2020 r. osiągnął technologię 7 nm bez nowoczesnych maszyn EUV (Extreme Ultraviolet Lithography), których nie mógł kupić od ASML Holding HV i Nikon Corp. Tylko na nich możliwe jest osiągnięcie 4 czy 3 nm.

Najprawdopodobniej firma posłużyła się litografią DUV. To starsza technologia, która nie jest tak precyzyjna jak EUV, ale nadal można jej używać do wytwarzania mniejszych chipów. Problem polega na tym, że jest to również metoda bardziej kosztowna – wyprodukowanie takiego procesora może kosztować Huawei nawet 100 razy więcej niż przy zastosowaniu litografii EUV. Dlatego nie wiadomo, czy Kirin 9000S znajdzie zastosowanie w kolejnych modelach i jak będą się kształtować ceny kolejnych smartfonów z tym procesorem. Być może Huawei będzie musiał znacząco podnieść ich ceny, by produkcja nie przynosiła mu strat. Ale z drugiej strony firma może liczyć na wsparcie chińskiego rządu, więc wysokie koszty mogą nie być dla niej problemem.

Co na to Qualcomm?

Pozostaje jeszcze jedno pytanie. Co zrobi Qualcomm? Jeśli Huawei będzie miał taką możliwość i skupi się na swoich procesorach, to amerykańska firma straci wielki rynek. Zdaniem analityka Ming-Chi Kuo może chodzić nawet o 10,8 mld dol. rocznie. Dlatego uważa on, że obecna sytuacja może zmusić Qualcomm do obniżenia cen procesorów, co jednak odbije się na zyskach.

Problemem dla producenta jest nie tylko Kirin 9000S, ale również Exynos 2400. Ten procesor mamy zobaczyć w Samsungach Galaxy S24. Koreańska firma ma podobno wrócić do sytuacji, gdy na niektórych rynkach oferowała smartfony z procesorami Qualcomma, a na innych te same modele ze swoimi Exynosami.

ikona lupy />
Shutterstock

Jeszcze jeden cios może nadejść ze strony Apple. Za dwa lata firma ma wprowadzić do swoich procesorów autorski modem 5G – w tym momencie kupuje go od Qualcomma. To wszystko sprawia, że firma z San Diego będzie musiała podjąć w najbliższym czasie strategiczne decyzje tak, by być w stanie utrzymać wzrosty, a nie narażać się na straty.