Chińska platforma jest w Europie bardzo popularna – korzysta z niej około 100 mln osób. Z tego powodu podpada jednak razem z innymi gigantami pod obowiązujący na terenie UE od lutego Akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA). Pozwala on urzędnikom z Brukseli na sprawdzanie zgodności działania platform internetowych z unijnymi przepisami. Informacja o kontroli pojawiła się na profilu X UE.

„Na tym etapie nie stwierdziliśmy jeszcze, że AliExpress nie spełnia wymagań DSA. Po prostu podejrzewamy, że są takie obszary, ale nie jest to jeszcze stwierdzenie naruszenia” – powiedział jeden z urzędników cytowany przez Reutersa.

Reklama

Co grozi platformie

Urzędnicy sprawdzą m.in., czy platforma blokuje dostęp do nieodpowiednich treści osobom niepełnoletnim, usuwa z oferty produkty szkodliwe dla zdrowia konsumentów, pozwala zgłaszać użytkownikom (także niezarejestrowanym) naruszenia prawa, zapewnia możliwość reklamacji towaru.

Platforma wystosowała oczywiście odpowiednie oświadczenie. Pisze w nim: „Współpracowaliśmy i nadal będziemy współpracować z odpowiednimi organami, aby upewnić się, że przestrzegamy obowiązujących norm i będziemy nadal zapewniać, że będziemy w stanie spełnić wymagania DSA”.

ikona lupy />
ShutterStock

Po formalnym otwarciu postępowania Komisja Europejska będzie teraz gromadzić materiał dowodowy. DSA nie wyznacza żadnego terminu jego zakończenia. Jeśli urzędnicy dopatrzą się nieprawidłowości, mogą nałożyć karę w wysokości do 6 proc. globalnego rocznego obrotu platformy. Mogą też nakazać czasowe zawieszenia działalności, aż do momentu naprawienie naruszenia.

Nie tylko AliExpress

Bruksela na mocy DSA przypatruje się dokładniej nie tylko chińskiej platformie. W zeszłym tygodniu Komisja wysłała pisma do Microsoft, Google, Meta, TikTok, ByteDance i X dotyczące wykorzystywania przez nie sztucznej inteligencji. Urzędnicy oświadczyli, że chcą wiedzieć, czy firmy przeprowadzają oceny ryzyka i czy posiadają środki ograniczające ryzyko w celu zwalczania potencjalnie szkodliwych treści stworzonych przez AI. Rosnąca popularność systemów sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT czy Gemini, wzbudza obawy dotyczące dezinformacji i fałszywych wiadomości.

ikona lupy />
ShutterStock

W następstwie skargi złożonej przez organizacje społeczne Komisja wysłała także wniosek o udzielenie informacji do serwisu LinkedIn firmy Microsoft w związku z potencjalnym wykorzystaniem danych osobowych do celów reklam profilowanych.

źródło