Od stycznia do marca tego roku Tesla wyprodukowała 433 371 samochodów. Udało jej się sprzedać 386 810 sztuk. W analogicznym okresie ubiegłego roku firma wyprodukowała 484 507 aut, a sprzedała 422 875. To oznacza, że sprzedaż spadła o 8,5 proc. Ostatni raz producent odnotował zmniejszenie sprzedaży w drugim kwartale 2020 r. Wtedy pandemia zmusiła Teslę do całkowitego wstrzymania produkcji.
Konkurencja coraz mocniejsza
Firma tłumaczy spadki m.in. przestawianiem produkcji w fabryce we Fremont w Kalifornii na najnowszy Model 3 oraz przestojami w fabryce w Berlinie. Tam w wyniku sabotażu i odcięcia jej od źródeł energii działalność została wstrzymana na prawie dwa tygodnie, a firma określiła swoje straty na „dziewięciocyfrowe”.
Jednak zdaniem analityków największym problemem producenta jest po prostu niższy popyt na jego samochody. Rynek aut elektrycznych najmocniej rozwinięty jest w Chinach, a tam Tesla traci pozycję na rzecz lokalnych graczy. Liderem rynku jest BYD, który w czwartym kwartale zeszłego roku po raz pierwszy wyprzedził firmę Muska. Dodatkowo produkcję aut elektrycznych rozpoczęło Xiaomi, które znane jest z agresywnej polityki cenowej. Wartość producenta elektroniki użytkowej wzrosła aż o 4 mld dol. po wypuszczeniu na rynek debiutanckiego model SU7. Pierwsze egzemplarze właśnie trafiają do chińskich klientów, a kluczyki wręczał im osobiście CEO Xiaomi Lei Jun.
Z kolei BYD, w którego akcje pokaźną kwotę zainwestował m.in. Warren Buffett, odnotował w pierwszym kwartale tego roku 13-proc. wzrost sprzedaży na całym świecie w porównaniu z rokiem poprzednim.
Kolejne kwartały nie będą lepsze
Gene Munster, partner zarządzający w funduszu inwestycyjnym Deepwater Asset Management stwierdził, że ten kwartał był dla Tesli „paskudny”. Jego zdaniem jedną z przyczyn spadku sprzedaży jest schłodzenie entuzjazmu kierowców do aut elektrycznych. Osoby, które były nimi bardzo zainteresowane już je kupiły, przyspieszając nieco standardowy pięcioletni cykl wymiany samochodów – stąd teraz spadki sprzedaży. W ujęciu rocznym Munster spodziewa się spadku produkcji Tesli o 3 proc.
Z kolei analityk Wedbush Securities Dan Ives, nazwał wyniki firmy „totalną katastrofą” i określił je jako przełomowy moment dla Tesli.
Czarna seria
Tesla boryka się również z szeregiem problemów wizerunkowych, m.in. z zarzutami o celowe fałszowanie szacunków zasięgu swoich samochodów wyświetlanych podczas jazdy. Z kolei w grudniu agencja Reuters podała, że producent obwiniał kierowców za chroniczne awarie elementów zawieszenia i układu kierowniczego, o których od dawna wiedział, że są wadliwe.