Zazwyczaj po ogłoszeniu fali zwolnień rynki często obserwują gwałtowny wzrost wartości akcji danej firmy, ponieważ inwestorzy skupiają się na perspektywach poprawy wydajności i zysków.

Jak się okazuje, Tesla nie podlega tym zasadom, bo na najnowsze doniesienia o redukcji zatrudnienia, akcje producenta pojazdów elektrycznych odnotowały gwałtowny spadek.

Po tym, jak Elon Musk powiedział pracownikom, że firma zwolni ponad 10 proc. swojej siły roboczej na całym świecie, akcje firny spadły w poniedziałek o prawie 6 proc., a we wtorek o kolejne 2,7 proc., osiągając najniższy poziom od kwietnia ubiegłego roku.

Reklama

We wtorek w pewnym momencie sesji kurs akcji osiągnął minimum na poziomie 153,75 dolarów, co na krótko zepchnęło wartość rynkową spółki poniżej 500 miliardów dolarów.

ikona lupy />
Wartość rynkowa Tesli / Bloomberg

W tym roku w walory Tesli potaniały już o 37 proc., co oznacza, że akcje Tesli notują drugi co do wielkości, największy spadek w indeksie S&P 500 w 2024 r., powodując utratę majątku akcjonariuszy o około 290 miliardów dolarów.

„Ograniczenie zatrudnienia i mocy produkcyjnych ma daleko idące konsekwencje dla narracji hiperwzrostu wciąż zakorzenionej w cenie akcji Tesli, co sugeruje istotne ryzyko poniesienia straty” – powiedział Ryan Brinkman, analityk w JPMorgan Chase & Co.

Spadek popytu na samochody elektryczne

Kłopoty firmy zaczęły się w październiku, kiedy firma ostrzegła, że popyt na pojazdy elektryczne zaczyna spadać. Pełny zakres tej słabości ujawnił się dopiero w tym miesiącu, kiedy Tesla ogłosiła wyniki sprzedaży za pierwszy kwartał, które były znacznie słabsze od oczekiwań analityków.

Dane ponownie wzbudziły obawy inwestorów co do przyszłego rozwoju Tesli, które dodatkowo pogłębiła wiadomość, że firma zamierza porzucić plany stworzenia tańszego pojazdu elektrycznego i zamiast tego chce skupić się na budowie tzw. robotaxi.

Analitycy twierdzą, że ogłoszenie zwolnień na dużą skalę było zaledwie najnowszym ciosem, który potwierdza ryzyko związane ze spadającym popytem na auta elektryczne.

Ogłoszone w poniedziałek zwolnienia „oznaczające zmniejszenie mocy produkcyjnej załogi, nie powinny pozostawiać wątpliwości, że spadek dostaw wynika z niższego popytu, a nie podaży” – powiedział Brinkman.

Problem samochodów autonomicznych

Malejące zainteresowanie konsumentów, z którym zmagają się producenci pojazdów elektrycznych na całym świecie, jest bardziej złowieszczym scenariuszem dla akcji Tesli niż dla innych producentów samochodów.

Dzieje się tak dlatego, że firma kierowana przez Elona Muska wyceniana jest z dużą premią, częściowo w oparciu o jej potencjał do dominacji w branży pojazdów elektrycznych w przyszłości. Jednak sam Musk powiedział, że firma będzie „warta w zasadzie zero”, jeśli nie rozwiąże problemu samochodów autonomicznych.

Analitycy i inwestorzy twierdzą, że chociaż zbudowanie w pełni autonomicznego pojazdu ma kluczowe znaczenie dla perspektyw Tesli, to dla napędzania wzrostu równie ważne jest stworzenie niedrogiego pojazdu elektrycznego, ponieważ według większości ekspertów, masowe przyjęcie samochodów autonomicznych może zająć dziesięciolecia.

Silna konkurencja ze strony Chin

Kolejnym zagrożeniem dla akcji Tesli jest silna konkurencja ze strony Chin. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2023 r. chiński producent pojazdów elektrycznych BYD Co. wyprzedził Teslę jako największego na świecie sprzedawcę samochodów elektrycznych. Chociaż firma nie sprzedaje swoich pojazdów w USA, ma w swojej ofercie kilka pojazdów elektrycznych po przystępnej cenie.

Tesla ogłasza wyniki za pierwszy kwartał 23 kwietnia, a stawka dla firmy szybko rośnie. Inwestorzy będą szukać wyjaśnienia, dlaczego dokonuje strategicznej zmiany w czasie, gdy wzrost stoi pod znakiem zapytania.