Informacja jest zdawkowa, ale i tak zelektryzowała zarówno branżę motoryzacyjną, jak i finansową.
Długa historia deklaracji
Elon Musk od dawna zapowiadał projekt w pełni autonomicznego pojazdu. O tym, że firma pracuje nad autem, które nie będzie miało ani żadnych pedałów, ani kierownicy, wiadomo było od kilku lat. Już w 2015 r. podczas spotkania z akcjonariuszami Musk zapowiadał, że w ciągu trzech lat pokaże model autonomiczny Tesli. Jak wiadomo, tak się nie stało, ale dwa lata temu podczas podobnego spotkania Musk zdradził, że prace nad takim pojazdem są zaawansowane, a masowa produkcja ma wystartować w 2024 r. Nie ujawnił wtedy żadnych szczegółów poza tym, że auto ma działać całkowicie autonomicznie i poruszać się bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Nie wiadomo więc nic o zasięgu, mocy, rozwijanej prędkości czy liczbie pasażerów.
Więcej niż autopilot
W tym momencie pojazdy Tesli posiadają zaawansowane systemy wspomagania kierowcy, pozwalające w zasadzie na to, by podczas jazdy zajął się on czymś innym. Ale wciąż musi siedzieć za kierownicą tak, by w krytycznej sytuacji zahamować czy zmienić tor jazdy. Dodatkowo najwyższy poziom jazdy z autopilotem jest dostępny po wykupieniu abonamentu.
W dodatku Tesla ma na swoim koncie poważne wpadki dotyczące działania autopilota. W zeszłym roku do serwisów zostało wezwane ponad 2 mln pojazdów sprzedanych na amerykańskim rynku. Wcześniej firma była też oskarżana o to, że wadliwe działanie tego systemu doprowadziło do wypadku i w konsekwencji do śmierci kierowcy. Jednak ostatecznie sąd orzekł, że winnym zdarzeniu nie był autopilot a kierowca.
Czy to poprawi sytuację Tesli?
Co ciekawe, informacja ze strony Tesli pojawia się kilka dni po ogłoszeniu jej najsłabszych od 4 lat wyników finansowych. Wartość akcji firmy od początku tego roku spadła o ok. 33 proc. W pierwszym kwartale tego roku producent zanotował poważny spadek sprzedaży w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Jednak po ogłoszeniu deklaracji o premierze robotaxi akcje Tesli wzrosły o ok. 3 proc.
Przy okazji Musk zaprzeczył doniesieniom agencji Reuters, która informowała, że firma miała zawiesić prace nad tanią wersją Tesli.