Z niektórych obserwacji w początkowym okresie pandemii wynikało, że palacze papierosów rzadziej trafiali do szpitala z powodu COVID-19. Z innych ustaleń wynikało jednak, że nałóg ten jest czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu tej choroby. Teraz już wiemy, że badania obserwacyjne były błędne.

Wskazują na to najnowsze badania opublikowane na łamach pisma „Thorax” (https://thorax.bmj.com/content/early/2021/09/12/thoraxjnl-2021-217080). Ich autorami są brytyjscy specjaliści z Royal College of Physicians. Przeprowadzono je metodą tzw. randomizacji Mendla, polegającej na tym, że poza obserwacjami uwzględniono w nich również czynnik genetyczny.

Przeanalizowano dane ponad 421 tys. pacjentów, zgromadzone od stycznia do sierpnia 2020 r. w UK Biobank (wcześniej przebadanych pod względem genetycznym). Pod uwagę wzięto okres od stycznia do sierpnia 2020 r. W tym czasie test PCR na obecność koranawirusa SARS-CoV-2 wykonano u 13 446 tych pacjentów. U 1649 osób wykryto zakażenie, 968 chorych wymagało leczenia szpitalnego, a 444 zmarło.

Większość osób badanych (59 proc.) nigdy nie paliła papierosów, 37 proc. pozbyło się nałogu, a 4 proc. było nadal uzależnionych od tytoniu. 71 proc. palaczy wypalało od 1 do 19 papierosów dziennie, a 29 proc. – co najmniej 20 papierosów. Wyliczono, że w całej tej grupie osób obecnie palących papierosy ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 oraz zgonu było o 80 proc. większe w porównaniu do pozostałych pacjentów.

Brytyjscy badacze przeanalizowali też, czy same predyspozycje genetyczne do palenia tytoniu mogą być czynnikiem ryzyka COVID-19. W tym przypadku wzięto pod uwagę 281 105 przebadanych pod względem genetycznym mieszkańców Anglii. Okazało się, że predyspozycje genetyczne do palenia papierosów również znacznie zwiększają ryzyko zakażenia koronawirusem, a w razie infekcji bardziej narażają na ciężki przebieg COVID-19 wymagający hospitalizacji.

„Podejrzenie, że palenie tytoniu może chronić przed COVID-19 nie miało żadnych podstaw” – podkreślają w komentarzu do badań dr Anthony Laverty i dr Christopher Millety z Imperial College London.

„Nasze badania przekonują, że palenie papierosów zwiększa ryzyko COVID-19 podobnie jak chorób serca oraz różnego typu nowotworów” – zaznacza główny autor opracowania dr Ashley Clift z Imperial College London. Jego zdaniem pandemia to najlepsza okazja i motywacja, że pozbyć się tego nałogu.

Co trzeci zakażony koronawirusem skarży się na jeden z objawów "długiego Covidu"

37 proc. osób, które przeszły zakażenie koronawirusem, po trzech do sześciu miesięcy odczuwało jeden z symptomów "długiego Covidu" - wynika z ogłoszonego w środę badania brytyjskich naukowców. Najczęściej zgłaszanymi objawami były problemy z oddychaniem, zmęczenie i depresja.

"Długi Covid", opisywany również jako "syndrom postcovidowy", to zespół kilkunastu objawów, które mogą utrzymywać się przez wiele miesięcy po przejściu zakażenia koronawirusem. To m.in.: duszności, wycieńczające zmęczenie, bóle w klatce piersiowej i brzuchu, zaburzenia snu czy problemy z pamięcią i koncentracją.

Badania przeprowadzone przez naukowców m.in. z Uniwersytetu Oksfordzkiego rzucają nowe światło na rzeczywistą skalę tego problemu, ponieważ opierają się na dokumentacji medycznej ponad 270 tys. Amerykanów, którzy chorowali na Covid-19 - zaznacza dziennik "The Guardian". Dodaje, że wcześniej dane dotyczące "syndromu postcovidowego" bazowały na badaniach na mniejszą skalę.

Najczęściej zgłaszanym objawem wiązanym z "długim Covidem" był niepokój i depresja (pojawił się u 15 proc. badanych), problemy z oddychaniem (8 proc.), bóle brzucha (8 proc.) i bóle w klatce piersiowej (6 proc.) oraz zmęczenie (6 proc.). Wśród pozostałych odnotowanych symptomów wymieniono m.in. bóle głowy i mięśni oraz zaburzenia pamięci, snu i koncentracji.

Brytyjscy naukowcy zbadali też częstotliwość i rodzaj tych objawów w zależności od wieku, płci i przebiegu Covid-19. Wyniki badań potwierdziły, że na symptomy "długiego Covidu" narażony jest znaczny odsetek osób we wszystkich grupach wiekowych, niezależnie od płci, wykazały jednak pewne różnice w najczęściej doznawanych objawach.

Mężczyźni i osoby starsze niezależnie od płci częściej doświadczały problemów z oddychaniem i zaburzeń neurologicznych. Na bóle głowy, brzucha oraz niepokój i depresję cierpiały zaś częściej kobiety i młodsze osoby.

Symptomy "długiego Covidu" generalnie pojawiały się częściej u osób, które ciężko przeszły Covid-19, oraz nieznacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn.

Według badania na te same objawy, kojarzone z "długim Covidem", skarżyły się również osoby, które przeszły grypę, ale zgłoszeń od chorych na Covid-19 było o połowę więcej.