Pojazdy elektryczne stają się coraz bardziej popularnym środkiem transportu. Produkcja rośnie, podobnie jak ich sprzedaż. Ale co z miejscami do ładowania nowych aut? W wielu krajach infrastruktura publiczna z punktami ładowania samochodów elektrycznych, która powinna sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu, wciąż pozostaje daleko w tyle.

Jak pokazuje infografika statista.com, oparta na danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej, na świecie widać olbrzymie rozbieżności jeśli chodzi o infrastrukturę związaną z elektromobilnością. Przykładowo w Nowej Zelandii w 2020 r. na każdy publiczny punkt ładowania aut przypadały 52 pojazdy elektryczne.

Nie musi tak być, czego przykładem jest Korea Południowa, gdzie walka o miejsce parkingowe przy stacji ładującej to z pewnością bardzo rzadki przypadek. Tutaj na każde dwa pojazdy elektryczne w kraju przypada jedna publiczna ładowarka.

Ładowanie auta elektrycznego w Polsce

Reklama

W Polsce na jeden punkt ładowania przypada prawie 14 samochodów elektrycznych. To wśród 31 badanych państw daje 18. pozycję (współczynnik EVSE per EV wynosił w 2020 roku 0,0740). Polska znalazła się tuż za wielką Brytanią, gdzie na jedną publiczną ładowarkę przypada nieco ponad 13 aut (EVSE per EV wynosił 0,0744).

W tym zestawieniu Niemcy uplasowali się trzy miejsca za nami na 21. pozycji. W Niemczech na jedną stację ładowania przypada około 15 samochodów (EVSE per EV wynosił 0,0674).

Trwa ładowanie wpisu