Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów, na jakim etapie są prace w sprawie projektu ustawy o REIT-ach. „Prace nad rozwiązaniem wprowadzającym do porządku prawnego instytucje analogiczne do tzw. REIT, czyli funduszy inwestujących w najem nieruchomości, zostały wstrzymane, również ze względu na niepewność otoczenia makroekonomicznego wynikającą z zaistniałych wydarzeń o charakterze globalnym” – odpowiedziało biuro prasowe.
MF podkreśla, że zasadniczym celem rządu pozostaje „stworzenie warunków umożliwiających dalsze upowszechnianie nabywania przez polskie rodziny pierwszej nieruchomości na własność”, a uruchomienie popytu ze strony funduszy kupujących nieruchomości na wynajem mogłoby skutkować dalszym wzrostem cen. Jak wyjaśniono, ryzyko to dostrzeżono podczas prac międzyresortowego zespołu, „podczas których podkreślono, że należy unikać rozwiązań regulacyjnych, w wyniku których przedmiot działalności firm inwestujących w najem nieruchomości generowałby ryzyka wzrostu cen nieruchomości mieszkalnych”.
REIT-y to notowane na giełdzie fundusze inwestujące w mieszkania na wynajem. – Wzorcowy system umożliwia każdemu, od detalicznych po inwestorów instytucjonalnych, lokowanie pieniędzy w nieruchomościach posiadanych przez REIT poprzez zakup ich akcji – tłumaczył w zeszłorocznym wywiadzie dla DGP Dominique Moerenhout, przewodniczący EPRA (European Public Real Estate Association), czyli stowarzyszenia non profit reprezentującego europejskie spółki nieruchomościowe notowane na giełdzie. Jak dodawał, rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce jest bardzo atrakcyjny dla inwestorów z całej Europy. – Od trzech dekad rozwija się dynamicznie, niestety bez wystarczającego udziału polskich inwestorów – zauważył.
Miała to zmienić ustawa, nad którą prace bezskutecznie toczą się kolejną kadencję. Rok temu międzyresortowy zespół ds. opracowania projektu ustawy o REIT-ach powołał premier Mateusz Morawiecki. Pierwotnie wiodący w zespole był resort rozwoju, dlatego jego szefową została ówczesna wiceminister rozwoju Anna Kornecka. W gremium tym zasiedli przedstawiciele: Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego, Giełdy Papierów Wartościowych, Narodowego Banku Polskiego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Polskiego Funduszu Rozwoju. Jesienią, po odejściu Jarosława Gowina i jego ekipy, Ministerstwo Rozwoju przekazało jednak ten temat do resortu finansów.
Reklama