- W ciągu ostatnich kilku lat wyraźnie zwiększył się standard prezentowanych ofert mieszkań pod wynajem. Jest dużo lokali, które są lepiej wyposażone i dostosowane do oczekiwań najemców, w szczególności studentów - mówi Anton Bubiel, założyciel platformy Rentier.io. Dodaje, że czasy mieszkania na stancjach w kilka osób raczej się skończyły. Studenci bardziej cenią sobie spokój, nawet kosztem metrażu, na przykład decydując się na wynajem mikrokawalerek z własnym aneksem kuchennym i łazienką.

"Standard Ikea" to podstawa

To, że preferencje najemców uległy dużym zmianom, potwierdza także Przemysław Chimczak-Bratkowski, współzałożyciel firmy doradczej ThinkCo i prezes Fundacji Rynku Najmu. - Tzw. standard Ikea, czyli coś, co było czymś wyjątkowym jeszcze dekadę temu i do czego rynek dążył, dziś stało się podstawą. Mieszkania pod wynajem są odświeżone, z wyposażeniem, które jest podstawowe, ale jednak wystarczające, by mieszkać na dobrym poziomie - komentuje. - Oczywiście zdarzają się jeszcze mieszkania z wyposażeniem po babci, ale jest ich zdecydowanie mniejszy odsetek niż jeszcze dziesięć lat temu.

Reklama

Oferta jeszcze nie we wszystkich polskich miastach odpowiada oczekiwaniom poszukujących. Jako że dobrze wyposażonych mieszkań wciąż jest zbyt mało, studenci często zaczynają poszukiwania idealnego lokum na kilka miesięcy przed rozpoczęciem roku akademickiego, bo mieszkania o satysfakcjonującym standardzie i w lepszych lokalizacjach "rozchodzą się" jak ciepłe bułeczki. Kiedy poszukujący zabierają się do tego zbyt późno, często muszą zadowolić się półśrodkami.

Jakie jest mieszkanie idealne?

Co obecnie liczy się dla wynajmujących? Dawniej kluczem do wyboru była główna atrakcyjna cena, a prawie nikomu w użytkowaniu nie przeszkadzała PRL-owska boazeria. Teraz coraz częściej najemcy zwracają uwagę na styl, w którym urządzono apartament. Oczekuje się, żeby mieszkanie było ładne, ale też funkcjonalne. - Bardzo istotny jest dobry internet. Może nie być telewizora, ale nie można pominąć tak kluczowego aspektu, jak szybki internet. Absolutną podstawą są teraz pralka i zmywarka. Kluczowym kryterium wyboru wśród studentów nie są za to mieszkania z miejscami postojowymi. To prędzej segment dla emigrantów zarobkowych - wyjaśnia Anton Bubiel.

Na to, że mieszkania mają coraz lepszy standard, w pozytywnym sensie wpłynęła pandemia. W trakcie lockdownów wynajmujący walczyli o klienta, więc stopniowo poszerzali wyposażenie lokali.

Pisemna umowa najmu

Rozwój rynku najmu przekłada się nie tylko na to, co znajdziemy w samych mieszkaniach, ale także na ustalenia między stronami stosunku najmu. - Jeszcze jakiś czas temu wiele umów było podpisywanych na kolanie, a teraz standardem staje się pisemna umowa wynajmu. Dochodzą do tego także elementy związane z dokładniejszą weryfikacją najemcy. Ponadto na rynku pojawiło się sporo firm działających w imieniu wynajmującego jako zarządcy najmu. Wielu właścicieli, którzy celowo zainwestowali w kilka lokali i wprowadzili je na rynek, korzystają z usług takich firm, które profesjonalnie się tym zajmują. Najczęściej mają one jeszcze swoje własne standardy związane na przykład z wprowadzeniem regulaminu korzystania z lokali czy odświeżonym wyglądem mieszkań. To także wpływa na rozwój rynku - podkreśla Przemysław Chimczak-Bratkowski.

Rozmówca dodaje, że obecnie lokali jest znacznie mniej niż klientów, więc popyt będzie praktycznie na każde dostępne lokum. - Wynajmują się zarówno te lepsze mieszkania, jak i te o gorszym standardzie. Ale na pewno gorszy standard oznacza niższą cenęnajmu. Są osoby, które szukają tańszych lokali, bo nie mogą sobie pozwolić na zbyt wysokie koszty utrzymania - podsumowuje Chimczak-Bratkowski.