Pokolenie Z (osoby w wieku od 14 do 28 lat - red.) jest mniej wydajne w świecie pracy niż starsze pokolenia” – jak pisze „Bild”, z tym stwierdzeniem zgodziło się około 70 proc. ankietowanych w badaniu Institute for Generation Research we współpracy z firmą Ernst & Young (EY).

O zdanie na ten temat zapytano również przedstawicieli pokolenia Z. Co ciekawe, 48,95 proc. stwierdziło, że są „mniej wydajni” w pracy niż starsi od nich pracownicy.

Pokolenie Z w pracy. Młodzi mają wybór

Reklama

Psycholog Rüdiger Maas, zajmujący się tematyką związaną z rekrutacją i rozwojem personelu, przypomina w rozmowie z serwisem „Bild”, że starsze pokolenia wchodziły na rynek pracy w innych warunkach, przyjmując czasami oferty, których tak naprawdę nie chcieli. Wówczas trudno było znaleźć jakiekolwiek zajęcie. „Praca uszczęśliwiała te pokolenia” – zaznacza specjalista.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Praca w Szwajcarii. Będą większe braki kadrowe? Pokolenie Z stawia częściej na rodzinę i hobby

Ekspert podkreśla, że przedstawiciele pokolenia Z mają więcej możliwości. Młodzi „mogą wybrać, co chcą robić”; inni pracodawcy też szukają nowej kadry. Dlatego pokolenie Z „nie docenia pracy” – wyjaśnia Maas.

Ważne kwestie dla pokolenia Z w pracy

Co jest ważne dla pokolenia Z w pracy? Liczy się to, czy można pracować zdalnie, czy warunki – jakie oferuje pracodawca – są elastyczne.

Młodzi częściej zwracają uwagę na tzw. work-life balance; chcą równowagi między pracą a prywatnym życiem. Dla niektórych kluczowy jest także 4-dniowy tydzień pracy.

Jak przyznaje prawniczka i ekspertka ds. pracy Susanne Nickel, cytowana przez serwis „Bild”, idea równowagi jest słuszna, „aby pracownicy nie popadli w wypalenie zawodowe ani nie zapracowali się na śmierć”.

Nickel zwraca jednak uwagę na odmowę pokolenia Z ws. wykonywania obowiązków po godzinach. To „samolubne i nie jest dobre dla zespołu” – ocenia. Jak dodaje, takie zachowanie obciąża innych pracowników, o czym słyszy również w rozmowach z przedsiębiorcami.