Bezrobocie w czerwcu
Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 762,2 tys. wobec 776,6 tys. osób miesiąc wcześniej.
Resort rodziny, pracy i polityki społecznej wcześniej szacował, że stopa bezrobocia w czerwcu wyniosła 4,9 proc.
Konsensus opracowany przez PAP Biznes wskazywał, że w czerwcu stopa bezrobocia wyniosła 4,9 proc.
KOMENTARZE
PIE: Bezrobocie po raz pierwszy poniżej 5 proc.
Stopa bezrobocia rejestrowanego spadła w czerwcu do 4,9 proc. – to pierwszy taki miesiąc, gdy wskaźnik znajduje się poniżej 5 proc. To efekt dobrej sytuacji na rynku pracy oraz zmian demograficznych – czytamy w komentarzu PIE do wtorkowych danych GUS.
„Stopa bezrobocia rejestrowanego spadła w czerwcu do 4,9 proc. – to pierwszy taki miesiąc, gdy wskaźnik znajduje się poniżej 5 proc. To efekt dobrej sytuacji na rynku pracy oraz zmian demograficznych. GUS wskazuje, że przez ostatni rok liczba aktywnych zawodowo obniżyła się o ok. 200 tys. osób – w efekcie wchodzącym na rynek czy bezrobotnym łatwiej uzyskać etat” – czytamy w komentarzu kierownika zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakuba Rybackiego.
Ocenił on, że dalszy znaczący spadek stopy bezrobocia jest „mało prawdopodobny”. Przypomniał, że prawie 40 proc. obecnych bezrobotnych to osoby w wieku 45+.
„Poszukiwanie pracy w ich wypadku jest dłuższe niż wśród osób młodszych. Dodatkowo brak zatrudnienia często wiąże się z brakiem kwalifikacji zawodowych – GUS szacuje, że taki problem dotyka ok. 32 proc. bezrobotnych” – czytamy w komentarzu ekonomisty PIE. „Warto jednak zauważyć, że osoby, które tracą pracę, w miarę szybko zyskują nowe zatrudnienie” – dodał.
Z komentarza wynika, że liczba zwolnień z zakładów pracy utrzymuje się na zbliżonym do wcześniejszego poziomie.
„Liczba bezrobotnych zwolnionych z zakładu pracy wyniosła w czerwcu 32,2 tys. osób. To podobne wielkości jak przez ostatnie 2 lata, pomimo lekkiego wzrostu liczby firm deklarujących zwolnienia” – napisał Jakub Rybacki. (PAP)
Lewiatan: Rekordowo niskie bezrobocie
Rozdwojenie jaźni na rynku pracy. Z jednej strony mamy comiesięczne, niewielkie spadki zatrudnienia, a z drugiej równie małe spadki stopy bezrobocia. To efekt dość dużej regionalizacji rynku pracy, jak również zróżnicowania naszej gospodarki. Mamy w Polsce obszary gdzie bezrobocie nadal wyraźnie przekracza średnią dla całego kraju, a z drugiej strony w niektórych regionach możemy mówić o całkowitym braku bezrobocia, np. wielkie miasta - komentuje Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Jak dodaje, jedno nie podlega dyskusji, bezrobocie jest rekordowo niskie - najniższe w post PRL-owskiej Polsce. W czerwcu w urzędach pracy było zarejestrowanych 4,9% wszystkich osób aktywnych zawodowo. Przełożyło się to na niewiele ponad 760 tys. osób bez pracy w czerwcu tego roku.
- Stopa bezrobocia jest już na tak niskim poziomie, że nie ma sensu specjalnie sprawdzanie wpływu czynników sezonowych na jej wysokość. Ale to prawdopodobnie właśnie one (turystyka, gastronomia, wcześniejsze intensywne zbiory) spowodowały ten niewielki spadek bezrobocia w stosunku do maja. Nie ma też, co oczekiwać, że bezrobocie dalej będzie spadać, a wręcz można oczekiwać jego niewielkich wzrostów. Mimo wszystko spowolnienie w przemyśle, rosnące koszty pracy oraz obawa o ich wzrost mogą się punktowo przełożyć na zwiększenie liczby bezrobotnych - wyjaśnia Zielonka.