"Rz" podaje, że programiści to jeden z niewielu zawodów, którego skutki pandemii albo nie dosięgnęły, albo dosięgnęły w bardzo niewielkim stopniu. Mimo trudnej sytuacji gospodarczej średni wzrost wynagrodzeń w tym sektorze począwszy od marca 2020 r. wynosi od 5 do 10 proc.

"W związku z pandemią szczególnie mocno wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów z określonych dziedzin, m.in. na programistów wytwarzających narzędzia do komunikacji online oraz rozwijających platformy e-commerce. To jednak nie znaczy, że na rynku pracy w sektorze IT widać bardzo dużych ruch: specjaliści obecnie raczej śledzą sytuację i czekają, co przyniosą kolejne tygodnie" - informuje dziennik.

"Rz" wskazuje, że w przypadku umów o pracę 60–70 proc. ofert proponowanych przez agencje czy portale rekrutacyjne to stanowiska z wypłatą rzędu od 15 tys. zł wzwyż. Najwięcej takich propozycji jest dla kandydatów posiadających co najmniej cztero-, pięcioletnie doświadczenie i rozległą wiedzę na temat rozwiązań komercyjnych. Na jeszcze więcej ofert mogą liczyć programiści, którzy chcą pracować na kontraktach B2B. Propozycji pracy, za którą pensja zaczyna się od 15 tys. zł brutto, jest aż 80 proc. Takie wynagrodzenia oferowane są zazwyczaj ekspertom, którzy posiadają co najmniej trzyletnie doświadczenie.(PAP)

Reklama