Niemieckie media opisują przypadek obywatela Gwinei, który został zatrudniony w Niemczech. Ismael Fernandes dostał pracę w jednej z firm w Lindlar, która – poza nim – przyjęła jeszcze dziewięciu innych uchodźców.
Fernandes od razu dostał umowę o pracę, był to jedyny sposób na ochronę przed deportacją. Zakład, w którym pracuje, opracowuje m.in. systemy chłodzenia dla przemysłu, obecnie poszukuje mechatroników, techników obsługi klienta oraz monterów – podaje „Tagesschau”.By ułatwić naukę języka pracownikom z innych państw, firma zatrudniła nauczyciela, który pomaga im przyswoić m.in. specjalistyczne słownictwo.
Ratunek dla ochrony zdrowia?
„Stała i zrównoważona imigracja może mieć duży wpływ na pozyskiwanie wykwalifikowanych pracowników” – uważa Dirk Werner z Niemieckiego Instytutu Ekonomicznego (IW). Z danych, przedstawionych przez niemieckie media, wynika, że pracownicy spoza UE wypełniają spore luki m.in. na stanowiskach związanych z ochroną zdrowia.
- opieka geriatryczna - ponad 12 000;
- służba zdrowia i pielęgniarstwo - ponad 26 000;
- asystenci medyczni - ponad 9 000;
- fizjoterapeuci - około 1400;
W Niemczech przy rekrutacji obywateli spoza UE pojawia się istotny problem – długi czas oczekiwania na wizy – informuje serwis „Tagesschau".
Birgit Naujoks, dyrektor zarządzająca Rady ds. Uchodźców Nadrenii Północnej-Westfalii krytykuje system ws. zatrudniania imigrantów. Jak zaznacza, procedury uznania ws. kwalifikacji i umiejętności „są czasochłonne i kosztowne”. Ponadto pomimo przyspieszonej procedury – według Naujoks – wydanie wizy również trwa bardzo długo.
Ekspert: Czas na działania firm i polityków
Od 400 000 do 500 000 osób (co roku) musiałoby przybyć do Niemiec, by „zrekompensować zmiany demograficzne” – prognozuje Instytut Badań nad Zatrudnieniem.
Zdaniem Dirka Wernera czas, by „firmy i politycy zaczęli działać”. Na jakich państwach powinna koncentrować się niemiecka polityka migracyjna? Według specjalisty to: Albania, Bośnia i Hercegowina, Kosowo oraz – jak dodaje ekspert – „kraje Trzeciego świata, gdzie jest wysoki współczynnik urodzeń i wielu młodych ludzi”.
Obecnie Niemcy prowadzą rozmowy ws. rekrutacji m.in. z krajami w Ameryce Łacińskiej, Afryce Północnej oraz Azji Południowo-Wschodniej. Ekspert podkreśla, iż państwa z tych regionów dają ogromną możliwość w dostępie do wykwalifikowanych pracowników. Pojawia się jednak pytanie: czy obywatele tych państw wybiorą Niemcy? Nie tylko RFN ma problemy kadrowe w Europie.
- elektryk budowlany;
- technik inżynierii sanitarnej;
- monter instalacji grzewczych i klimatyzacji;
- technik pojazdów samochodowych;