Prezes dużej spółki publicznej średnio zarobił w ubiegłym roku 28-krotność przeciętnej płacy pracownika w swojej firmie – tak wynika z podsumowania zarobków w 75 dużych krajowych podmiotach, których akcje notowane są na warszawskiej giełdzie. Firmy charakteryzuje jednak pod tym względem duża rozpiętość. Są takie, w których zarobki prezesa przekraczały 100-krotność średniej płacy w prowadzonej przez niego firmie. W co piątej spółce kwoty uzyskane przez szefów odpowiadały mniej niż 10-krotności „średniej firmowej”.
Od tego roku spółki publiczne mają obowiązek podawania szczegółowych informacji o wynagrodzeniach swoich prezesów, m.in. w odniesieniu do wyników finansowych i przeciętnej płacy w każdej firmie, nieuwzględniającej zarobków członków zarządów i rad nadzorczych.
Listę spółek, w których nożyce płacowe są otwarte najszerzej, jest Comarch, krakowska spółka informatyczna.
Reklama