Wygrywa w sądzie pracownik, ale tylko wtedy gdy przedstawi dowód, że otrzymał polecenie pracy w czasie urlopu wypoczynkowego. Co więcej musi jakąś pracę wykonać (np. czy przejrzenie kilku emailu na serwerze w Warszawie będąc na plaży w Świnoujściu to praca?).
WAŻNE! Jest powszechnym zachowanie, że pracownicy zabierają na urlop sprzęt z firmy (komputer, telefon). Nie jest to dowód na pracę w czasie urlopu i fikcyjność urlopu.
Jeżeli urlop nie był urlopem, to należy się przy odejściu z pracy ekwiwalent
Podstawą takich roszczeń jest poniższy przepis. Pracownik korzysta z niego w momencie odejścia z pracy - wtedy może otrzymać ekwiwalent. Nie tylko za niewykorzystany urlop, ale także za fikcyjny urlop.
Ważne
Art 171 Kodeksu pracy
§ 1. W przypadku niewykorzystania przysługującego urlopu w całości lub w części z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracownikowi przysługuje ekwiwalent pieniężny.
(…)
§ 3. Pracodawca nie ma obowiązku wypłacenia ekwiwalentu pieniężnego, o którym mowa w § 1, w przypadku gdy strony postanowią o wykorzystaniu urlopu w czasie pozostawania pracownika w stosunku pracy na podstawie kolejnej umowy o pracę zawartej z tym samym pracodawcą bezpośrednio po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniej umowy o pracę z tym pracodawcą.
Poniżej przykład zastosowania tego przepisu
Przykład 1
W czasie urlopu wypoczynkowego pracownik bez polecenia pracodawcy każdego dnia logował się zdalnie do systemu pracodawcy (zdalne logowanie jest możliwe tylko ze służbowego komputera). Nie ma podstawy do uznania, że urlop był pozorny. I pracownikowi należy się nowy urlop albo ekwiwalent za niego (po odejściu z pracy).
Nie ma dowodów, że w czasie urlopu pracodawca żądał świadczenia pracy
Przykład opracowano na podstawie wyroku Sądu Najwyższego (sygn. akt I PK 130/16, link). Sąd przeprowadził takie rozumowanie:
1) W trakcie urlopu wypoczynkowego pracodawca nie wymagał pozostawania w gotowości do pracy.
2) Pracownik (były) nie udowodnił, by pracodawca wymuszał wykonywanie pracy w czasie urlopu wypoczynkowego czy to przez wyraźne polecenie, czy to przez wywieranie presji lub umawianie się na fikcyjny urlop.
3) Wszystkie urlopy wypoczynkowe były udzielane na pisemny wniosek pracownika i nie ma dowodów, że w ich czasie pracodawca żądał świadczenia pracy.
4) Nie ma dowodu, że pozwany pracodawca miał świadomość, że w czasie urlopu pracownik korzysta od czasu do czasu ze służbowej skrzynki poczty elektronicznej lub używa służbowego komputera po to, by łączyć się systemem księgowym lub e-PFRON.
5) Pracownik miał możliwość zlecenia w okresie swojego urlopu wypoczynkowego wykonania obowiązków innemu pracownikowi.