W wydanym komunikacie sprecyzowano, że naloty przeprowadzono 17 marca. Wcześniej pojawiły się doniesienia sugerujące, że w tych bombardowaniach w zachodnim Mosulu zginęło ponad 100 cywilów.

Centralne Dowództwo Wojsk USA (CENTCOM) podkreśliło w oświadczeniu, że poważnie traktuje wszelkie doniesienia o ofiarach cywilnych. Poinformowano, że wszczęte zostało formalne śledztwo, które zbada okoliczności tych nalotów i prawdziwość zarzutów o poszkodowanych osobach cywilnych.

Batalia mająca na celu wyparcie dżihadystów z Mosulu, ostatniego bastionu Państwa Islamskiego (IS) w Iraku, trwa szósty miesiąc. Irackie siły rządowe wspierane przez amerykańskich doradców i lotnictwo międzynarodowej koalicji zajęły w styczniu wschodnią część miasta, a w ostatnich tygodniach - połowę części zachodniej. Obecnie celem sił rządowych jest opanowanie Starego Miasta.

Według agencji Reutera, która powołuje się na szacunki USA, w Mosulu pozostaje jeszcze ok. 2 tys. bojowników IS.

Reklama

Zanim Państwo Islamskie opanowało Mosul w 2014 roku, to drugie co do wielkości irackie miasto zamieszkiwało około 2 mln ludzi. (PAP)