Informacja na ten temat została podana opinii publicznej po przewiezieniu 46-letniego Australijczyka na posterunek policji w centralnym Londynie.

Jak dodano, mężczyzna stanie przed sądem "tak szybko, jak to możliwe". Według medialnych spekulacji może dojść do tego jeszcze w czwartek.

46-letni Assange ukrywał się w ekwadorskiej placówce dyplomatycznej przed brytyjską policją, która chciała go aresztować za zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie 29 czerwca 2012 roku. Wezwanie to dotyczyło wydanego przez Szwecję w 2010 roku międzynarodowego nakazu aresztowania w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne i gwałt.

Szwedzcy śledczy wstrzymali później prowadzenie tego postępowania, ale szef WikiLeaks pozostawał w ambasadzie Ekwadoru. Jego prawnicy argumentowali, że mógłby zostać wydany władzom USA w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi amerykańskimi dokumentami dotyczącymi wojska i dyplomacji. Był to największy wyciek informacji w historii USA.

Reklama

Po czwartkowym aresztowaniu Assange'a w Londynie prawniczka domniemanej ofiary Assange'a zapowiedziała podjęcie próby ekstradycji do Szwecji, mówiąc, że "żadna ofiara gwałtu nie powinna czekać dziewięciu lat na sprawiedliwość". Szwedzka prokuratura oświadczyła tymczasem, że śledzi rozwój sytuacji w związku z aresztowaniem Assange'a i dodała, że dochodzenie może być wznowione tak długo, jak domniemane przestępstwo nie ulegnie przedawnieniu, czyli w tym przypadku do sierpnia 2020 r.

Jednocześnie brytyjski wiceminister spraw zagranicznych Alan Duncan potwierdził w czwartek, że Wielka Brytania co do zasady sprzeciwia się ekstradycjom do państw, w których za dane przestępstwo może grozić kara śmierci, sugerując, że rząd odmówiłby ewentualnym żądaniom Stanów Zjednoczonych w sprawie przekazania Assange'a w celu skazania go za szpiegostwo w razie istnienia ryzyka takiej decyzji sądu.

Wcześniej ekwadorski prezydent Lenin Moreno oświadczył, że on także domagał się od brytyjskiego rządu udzielenia podobnej gwarancji przed wydaniem zgody na aresztowanie Australijczyka.

Jego poprzednik, Rafael Correa, który udzielił w 2012 roku zgody na azyl polityczny dla Assange'a krytycznie ocenił decyzję Moreno o wydaniu szefa WikiLeaks brytyjskiej policji, podkreślając, że jest on "największym zdrajcą w historii Ekwadoru i Ameryki Łacińskiej".

"Moreno to skorumpowany człowiek i to, co zrobił, jest przestępstwem, którego ludzkość mu nigdy nie zapomni" - napisał na Twitterze.

Ekwador zawiesza obywatelstwo przyznane Assange'owi

Ekwadorskie obywatelstwo założyciela portalu WikiLeaks, Juliana Assange'a, zostało zawieszone, poinformował w czwartek minister spraw zagranicznych Ekwadoru Jose Valencia.

47-letni Assange, który od siedmiu lat przebywał w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, otrzymał ekwadorskie obywatelstwo w grudniu 2017 r. W czwartek został on aresztowany przez brytyjską policję. Policjanci mogli zatrzymać urodzonego w Australii Assange'a dzięki temu, że władze Ekwadoru podjęły decyzję o cofnięciu udzielonego mu azylu politycznego i pozwoliły funkcjonariuszom na wejście na teren placówki dyplomatycznej.

Assange ukrywał się w ambasadzie Ekwadoru przed brytyjską policją, która chciała go aresztować za zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie 29 czerwca 2012 r. Wezwanie to dotyczyło wydanego przez Szwecję w 2010 r. międzynarodowego nakazu aresztowania w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne i gwałt.

Szwedzcy śledczy zrezygnowali później z prowadzenia tego postępowania, ale szef WikiLeaks nadal pozostawał w ambasadzie Ekwadoru. Jego prawnicy argumentowali, że mógłby zostać wydany władzom USA w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi amerykańskimi dokumentami dotyczącymi wojska i dyplomacji. Był to największy wyciek informacji w historii USA.

>>> Czytaj też: Pozew przeciwko Rosji, sztabowi Trumpa i Wikileaks. Demokraci zarzucają spisek