"Powiem to jeszcze raz - jestem dumny z protestów, ale nie jestem dumny z destrukcji. Mój brat tego nie popierał" – podkreślił w krótkim wystąpieniu Terrence Floyd.

Na zgromadzenie przybyło wielu lokalnych polityków, w tym burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Został on powitany buczeniem. Mimo wezwań organizatorów o uszanowanie charakteru uroczystości tłum skandował: "Nie mogę oddychać", "Zrezygnuj", "Wstrzymaj fundusze dla policji".

Burmistrz zaznaczył, że wszyscy ci, którzy nie doświadczyli takich warunków życia jak społeczność afroamerykańska, muszą dla niej zrobić więcej.

"Będzie to dotyczyło zmian w mieście, zmian w NYPD (nowojorskim departamencie policji). Dokonamy raz na zawsze pokojowych zmian. Życie Afroamerykanów musi nabrać w Ameryce znaczenia" – powiedział burmistrz, a ponieważ przerywano jego wystąpienie zszedł z podium.

Reklama

Afroamerykańska prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James zapewniała m.in., że modli się o to, aby pocieszeniem dla zgromadzonych był smutek całego narodu z powodu zabójstwa Floyda.

"W całym kraju słychać teraz wołanie o sprawiedliwość i zmiany. Nadchodzą zmiany pobudzane siłą płynącą z protestów pokojowych, napędzane pasją wszystkich przekonanych o potrzebie sprawiedliwości" – zauważyła.

W podobnym tonie wypowiadała się członkini Izby Reprezentantów USA Nydia Velazquez.

"Spójrzcie na to morze różnorodności. Jestem dumna z tego, że stoję przed wami. Nie rezygnujcie z nadziei" – postulowała Velazquez reprezentująca w niższej izbie Kongresu Stanów Zjednoczonych okręg obejmujący część Brooklynu, Queensu i Manhattanu.

Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo już wcześniej zapowiedział, że minutą ciszy pamięć George'a Floyda uczci cały stan.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)