Od poniedziałku poziom ograniczeń w niemal całej Szkocji zostanie obniżony z 3 do 2 (w skali 0-4). Wyjątkiem będzie region Moray w północno-wschodniej części kraju, gdzie ze względu na czterokrotnie wyższy wskaźnik zakażeń od średniej najprawdopodobniej utrzymany zostanie poziom 3, oraz większość wysp, gdzie obniżony zostanie od razu do poziomu 1.

Restrykcje na poziomie 2 oznaczają, że maksymalnie sześć osób z trzech różnych gospodarstw domowych będzie mogło się spotykać w domach, w tym zostając na noc, oraz w publicznych pomieszczeniach zamkniętych, przy czym nie są do tego wliczane dzieci do lat 12. W prywatnych domach nie będzie konieczne zachowywanie dystansu społecznego. Natomiast na świeżym powietrzu górny limit osób, które mogą się spotykać, zostanie podniesiony do ośmiu z ośmiu różnych gospodarstw domowych.

W ramach poluzowania restrykcji puby, bary i restauracje będą mogły sprzedawać alkohol wewnątrz lokali, choć nadal tylko do 22:30, wznowić działalność mogą też kina, teatry czy sale koncertowe, ale na razie z ograniczonym udziałem publiczności. W przypadku małych pomieszczeń widownia będzie limitowana do 100 osób, podczas wydarzeń plenerowych do 250 lub 500. Kolejne grupy studentów wrócą na uniwersytety, choć nauka nadal prowadzona będzie w systemie mieszanym.

Znacząco złagodzone zostaną zasady dotyczące podróży. Przemieszczanie się po całym kraju zostało już umożliwione w poprzedniej fazie łagodzenia restrykcji, natomiast od poniedziałku mieszkańcy Szkocji - z wyjątkiem Moray - będą mogli w ograniczonym zakresie podróżować za granicę Wielkiej Brytanii. Zacznie obowiązywać system świateł drogowych, taki jak w zeszłym tygodniu przedstawił rząd brytyjski dla Anglii. Tzn. po przyjeździe z krajów oznaczonych na zielono konieczny będzie tylko jeden test na obecność koronawirusa i nie trzeba będzie odbywać kwarantanny, z krajów oznaczonych na żółto - dwa testy i kwarantanna w domu, zaś płatna kwarantanna w hotelach będzie wymagana tylko po przyjeździe z krajów z "czerwonej listy". Obecnie taka kwarantanna - której koszt wynosi 1750 funtów za 10 dni - w Szkocji jest wymagana w przypadku każdego przyjazdu z zagranicy. Na "zielonej liście" na razie jest tylko 12 państw i terytoriów - są to te same, które znalazły się na liście podanej przez rząd brytyjski.

Reklama

Szkocki rząd chciałby, żeby 7 czerwca w całym kraju poziom restrykcji obniżony został do 1, a 28 czerwca do poziomu zerowego.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)