Do niedawna 65-letni Dajan był konsulem generalnym Izraela w Nowym Jorku. Wcześniej przewodniczył radzie Jesza, politycznej grupie reprezentującej interesy osadników izraelskich mieszkających na Zachodnim Brzegu Jordanu. Sam również mieszka w jednym z osiedli. W ostatnich wyborach parlamentarnych z 23 marca Dajan startował z listy prawicowej partii Nowa Nadzieja, ale nie zdobył mandatu.

Nominacja Dajana nastąpiła ponad rok po tym, jak długoletni dyrektor Yad Vashem Awner Szalew ogłosił przejście na emeryturę. W zeszłym roku ówczesny premier Izraela Benjamin Netanjahu planował nominować na to stanowisko byłego generała i religijnego nacjonalistę Efiego Itama. Jednak do nominacji nie doszło po głośnym sprzeciwie w Izraelu i poza jego granicami z powodu braku doświadczenia Itama w badaniu Holokaustu oraz ostrej retoryki wobec Palestyńczyków i mniejszości arabskiej w Izraelu.

W swoim oświadczeniu Dajan przekazał w niedzielę, że zadaniem Yad Vashem, oprócz edukacji i badań, jest także zwalczanie dezinformacji na temat Holokaustu "w celu ochrony pamięci o Zagładzie i zapewnienia, że naród żydowski i ludzkość będą na zawsze pamiętać o tym wydarzeniu".

Reklama

Założony w 1953 roku Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie to w Izraelu instytucja niemal święta, do której masowo przybywają uczniowie, żołnierze i wycieczki z miejsc pracy. Odwiedzany jest przez większość delegacji międzynarodowych, chcących oddać hołd 6 milionom Żydów zamordowanych w czasie II wojny światowej.

Szalew, który piastował stanowisko dyrektora przez ostatnie 27 lat, przekształcił Yad Vashem z muzeum w czołową na świecie szkołę badań nad Holokaustem, poświęconą zwalczaniu antysemityzmu, rasizmu i wykluczenia społecznego, której kursy są oblegane przez nauczycieli z całego świata.