Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji podkreślił w czwartek w TVP Info, że zapora na granicy polsko-białoruskiej musi być bardzo szybko zrealizowana. Dodał, że celem jest to, żeby realnie stanęła ona na granicy już w pierwszej połowie przyszłego roku.

"Jutro Sejm będzie głosował poprawki Senatu. Jestem przekonany, że ustawa szybko trafi do prezydenta i pan prezydent, z którym rozmawiałem na ten temat, zapewne podpisze tę ustawę" - powiedział.

Szef MSWiA poinformował, że po podpisaniu ustawy przez prezydenta "bardzo szybko" zostanie zwołana konferencja prasowa, na której przedstawiona zostanie szczegółowa koncepcja zapory wraz z wizualizacją.

Reklama

"Chcę powiedzieć jasno - my działamy niezależnie od tego jak prostackie insynuacje wokół tych spraw są podnoszone, jakie kontrowersje stara się wzniecić opozycja wokół tego. My robimy swoje. To jest ważny element bezpieczeństwa naszego państwa" - ocenił.

"To będzie naprawdę coś bardzo nowoczesnego"

Zapewnił, że zapora będzie konstrukcją bardzo nowoczesną. Nie będzie to tylko zapora fizyczna, "ale również cała elektronika, która będzie wokół tej zapory rozbudowana, czyli tzw. system perymetryczny". "Najnowocześniejszy system ostrzegania, alarmowania, co się dzieje wzdłuż naszej linii granicznej, czyli detektory ruchu, kamery termowizyjne, kamery dzienne. To będzie naprawdę coś bardzo nowoczesnego" - powiedział.

Dodał, że Polska z powodów politycznych została zaatakowana przez wrogi reżim. "Musimy pamiętać, to nie jest naturalna fala uchodźców, która dotarła do Polski, ponieważ coś złego wydarzyło się przy naszych granicach. Mamy do czynienia z całkowicie sztuczną turystyką migracyjną" - ocenił.

"Musimy temu wszystkiemu zapobiec"

W ocenie szefa MSWiA, fala terroru, która przed laty ogarnęła Europę - Francję, Belgię, Wielką Brytanię, czy Niemcy - również miała związek z falą migrantów. "Radykałowie islamscy przenikali tymi szlakami. Musimy temu wszystkiemu zapobiec, nie możemy pozwolić na to, żeby wrogi dyktator, kierując się polityczną motywacją, polityczną zemstą wobec naszego kraju i Unii Europejskiej za obronę praw człowieka i demokracji na Białorusi, zalał nas falą migrantów doprowadzając do poważnych kryzysów społecznych i politycznych" - powiedział. "Sytuacja jest bardzo napięta, ale z zimną krwią - spokojnie, konsekwentnie - doprowadzimy do tego, że dyktator przegra" - dodał.

Zaznaczył również, że liczył na poparcie opozycji i apelował chociaż o to, aby "nie przeszkadzali". "Robią wszystko, żeby to uniemożliwić kierując się absurdalnym partyjnym interesem. My działamy w interesie państwa polskiego i wszystkich obywateli, niezależnie od tego, jakie mają poglądy polityczne" - powiedział.

"Wyzwanie jest duże, zagrożenie jest realne"

Szef MSWiA powiedział, że sytuacja na granicy - choć nie jest łatwa - to jest cały czas kontrolowana. "Nie jest łatwo, jest bardzo trudno, jest coraz więcej agresji po drugiej stronie, coraz więcej prowokacji po drugiej stronie, ale nasi funkcjonariusze i żołnierze są w pełni profesjonalni, zachowują zimną krew i działają skutecznie" - mówił.

Jak dodał, "wyzwanie jest duże, zagrożenie jest realne, ale my nie histeryzujemy, nie panikujemy, nie straszymy ludzi". "My robimy i nie dajemy się wciągnąć w żadne kłótnie z opozycją, która zachowuje się w sposób skrajnie nieodpowiedzialny" - podkreślił.

"Realizujemy cele państwowe dla wszystkich obywateli niezależnie od ich poglądów politycznych. To jest polska racja stanu, to nie są żadne partyjne gry i interesy" - wskazał minister. Odnosząc się do ugrupowań opozycyjnych powiedział, że opozycja "zachowuje się w sposób skrajnie nieodpowiedzialny". "To jest taka nielojalność państwowa" - ocenił postawę opozycji.

"Komisarz Ursula von der Leyen odmówiła prośbie naszych przyjaciół z Litwy"

Kamiński podkreślił, że "stać nas na zaporę", a odpowiednie środki są już zabezpieczone. "Natomiast nasi przyjaciele z Litwy mają na przykład problemy finansowe. Oni zwrócili się już do Komisji Europejskiej o to, żeby mogli wybudować podobną zaporę u siebie" - zaznaczył.

"Komisarz Ursula von der Leyen odmówiła prośbie naszych przyjaciół z Litwy. 12 ministrów spraw wewnętrznych państw UE, w tym ja, poparliśmy starania Litwy i będziemy dalej o to zabiegali (...), bo to jest także w interesie UE" - zapewnił Kamiński.

Ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej Sejm uchwalił 14 października; w środę Senat wprowadził do niej kilkanaście poprawek. Głosowanie nad poprawkami ma się odbyć w piątkowym bloku głosowań.

Ustawa zakłada, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o udostępnianiu informacji o środowisku, przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz środowiskowych. Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień. Na wniosek KG SG właściwe organy niezwłocznie przedstawią natomiast stanowisko bądź udzielą wsparcia w związku z inwestycją, w tym przez możliwą minimalizację zagrożeń dla środowiska. Ustawa przewiduje też możliwość wywłaszczenia obywateli z nieruchomości niezbędnej do budowy zapory. Wydatki na wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia pokryją wojewodowie.

Rząd chce zbudować zaporę na granicy z Białorusią w związku z presją migracyjną. Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku polska Straż Graniczna zanotowała ponad 20 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.