Johnson podczas rozmowy z dziennikarzami zapewnił, że Wielka Brytania całkowicie stoi po stronie narodu ukraińskiego, przypomniał, że dostarcza ona na Ukrainę broń defensywną i mówił, że jest "liderem w tworzeniu pakietu sankcji gospodarczych" przeciwko Rosji.

Oświadczył, że sytuacja jest "dość ponura", ale wojna nie jest nieunikniona. "Wywiad mówi jasno, że 60 rosyjskich grup bojowych znajduje się na granicy z Ukrainą, a plan wojny błyskawicznej, wskutek którego mógłby być zajęty Kijów, jest jednym z tych, które możemy zobaczyć. Musimy bardzo jasno powiedzieć Kremlowi, Rosji, że byłby to katastrofalny krok" - mówił Johnson.

Jak dodał, na podstawie wcześniejszych wizyt na Ukrainie i znajomości jej mieszkańców, jest przekonany, iż będą oni walczyć w obronie kraju. "Musimy również przekazać wiadomość, że inwazja na Ukrainę, z rosyjskiej perspektywy, będzie bolesnym, brutalnym i krwawym przedsięwzięciem. Myślę, że bardzo ważne jest, aby ludzie w Rosji zrozumieli, że to może być nowa Czeczenia" - podkreślił.

Reklama

Poinformował też, że w poniedziałek wieczorem będzie rozmawiał o sytuacji wokół Ukrainy z przywódcami innych państw zachodnich.

W poniedziałek brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych zaczęło wycofywanie części personelu z ambasady w Kijowie. Według brytyjskich mediów do kraju ma powrócić około połowa pracowników. Z kolei w sobotę wieczorem brytyjskie MSZ oświadczyło, że jest w posiadaniu informacji wskazujących, że Rosja może planować zainstalowanie w Kijowie prorosyjskich władz. Podano, że jednym z rozpatrywanych kandydatów na szefa tych władz jest były ukraiński deputowany Jewhen Murajew, który jednak w niedzielę zaprzeczył tym informacjom.