Ewentualne zaangażowanie NATO "nie byłoby odpowiedzialną polityką". Pociągnęłoby za sobą "dramatyczną eskalację tej trudnej sytuacji na Ukrainie, niosłoby ze sobą ogromne niebezpieczeństwa" - podkreślił kanclerz.
Scholz odrzucił zarzut, że Niemcy zbyt długo zwlekały z dostarczeniem broni na Ukrainę. "Nikt tego tak nie postrzega" - powiedział w programie ZDF "Maybritt Illner".
Kanclerz wezwał byłego szefa niemieckiego rządu i lidera SPD Gerharda Schroedera do rezygnacji ze stanowisk w rosyjskich spółkach państwowych Nord Stream 1 i 2 oraz Rosniefti. Podkreślił, że ta sprawa nie jest sprawą prywatną Schroedera.
Z Berlina Berenika Lemańczyk