W swoim wystąpieniu Szczerski zwrócił uwagę, że obecny kryzys uchodźczy związany z rosyjską agresją na Ukrainę jest największym w Europie od czasu II wojny światowej. Jak powiedział, Ukrainę opuściło już 5 milionów osób, zaś kolejne 7,1 mln to uchodźcy wewnętrzni, co razem stanowi ponad 1/4 całej ludności Ukrainy.

"To oczywiste, że Polska i inne kraje sąsiadujące z Ukrainą nie będą w stanie udźwignąć ciężaru tego kryzysu same. Mimo to, w Polsce mamy prostą zasadę: najpierw pomagamy za pomocą naszych własnych środków, dopiero potem czekamy na międzynarodową pomoc" - powiedział Szczerski. Zwrócił też uwagę na otwarcie we Lwowie ufundowanego przez Polskę miasteczka kontenerowego dla uchodźców wewnętrznych.

Jak dodał, okazją do zademonstrowania wsparcia i solidarności będzie zainicjowana przez Polskę i Szwecję konferencja donatorów 5 maja.

"Bezprecedensowa skala [kryzysu] wymaga zwiększonego zaangażowania agencji ONZ i wsparcia całej społeczności międzynarodowej. Tylko wspólny wysiłek przyniesie ulgę cierpiącym" - powiedział Szczerski.

Reklama

Dyplomata wezwał też ONZ do większej koordynacji z władzami Polski i Ukrainy, pomocy w ochronie uchodźców przed handlarzami ludzi, a także w powstrzymaniu procederu wywożenia przez Rosję cywilów na swoje terytorium.

"Widzimy pilną potrzebę refleksji na temat tego, co mogą zrobić poszczególne agencje ONZ, w tym UNHCR [Wysoki Komisarz NZ ds. Uchodźców] i IOM [Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji] by zatrzymać i zapobiec temu procesowi" - powiedział ambasador. "Powinniśmy odróżniać tych uciekających przed agresją od tych, którzy są przymusowo deportowani" - dodał.

Oskar Górzyński (PAP)