"Naszym celem jest pokój - dla ludzi na Ukrainie, dla nas samych i dla naszych dzieci" - powiedziała minister.

Jej zdaniem dzisiaj: "Chodzi o coś więcej niż brak wojny, chodzi o bezpieczeństwo życia w wolności. Jednak porządek pokojowy, jaki znaliśmy w Europie, został nieodwracalnie zburzony przez Putina. Choćbyśmy bardzo chcieli, nie ma możliwości powrotu do czasów sprzed 24 lutego. Nigdy więcej nie możemy polegać wyłącznie na obietnicach Putina".

Pytana, czy na Ukrainie wystarczy zawieszenie broni, czy też warunkiem pokoju jest całkowite wycofanie wojsk rosyjskich z Ukrainy Baerbock odpowiada: "Zawieszenie broni może być tylko pierwszym krokiem. Dla nas jest jasne, że sankcje mogą zostać zniesione tylko wtedy, gdy Rosja wycofa swoje wojska. Pokój na warunkach dyktowanych przez Rosję nie przyniósłby ani Ukrainie, ani nam w Europie bezpieczeństwa, którego pragniemy. W najgorszym wypadku byłoby to zaproszenie do kolejnej wojny - jeszcze bliżej naszych granic".

Reklama