„Odpowiedzialność regionów bezpieczeństwa za rozwiązywanie kryzysu uchodźczego się kończy” – powiedział szaf rady portalowi NOS. Bruls daje rządowi czas do 1 października, aby znaleźć wyjście z obecnego kryzysu.

Przewodniczący deklaruje, że gminy będą nadal współpracować w walce z kryzysem azylowym, ale problem będzie istniał, dopóki nie zostaną wypracowane rozwiązania strukturalne na szczeblu centralnym. „System zawodzi” – uważa burmistrz Nijmegen.

W ostatnich dniach Holandię obiegły obrazy z ośrodka recepcyjnego w Ter Apel w centralnej Holandii, które przedstawiały azylantów śpiących w prowizorycznych namiotach przed budynkiem ośrodka, ponieważ zabrakło dla nich miejsc. Z soboty na niedzielę pod gołym niebem spało ok. 300 osób.

Rada Bezpieczeństwa skupia szefów 25 regionów bezpieczeństwa (veiligheidsregio), na które jest podzielona Holandia. Rada zajmuje się współpracą w zakresie zarządzania katastrofami i kryzysami, pomocy medycznej, porządku i bezpieczeństwa publicznego.

Reklama

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)