„Żyjemy w czasach gospodarki wojennej” – oświadczyła w czwartek premier Sanna Marin, podsumowując zakończone negocjacje budżetowe na 2023 r.

„Za kryzysem energetycznym stoi napaść Putina na Ukrainę i zależność od paliw kopalnych” – mówiła z kolei szefowa resortu środowiska i spraw klimatycznych Maria Ohisalo.

Minister finansów Annika Saarikko zapowiedziała, że obniżka stawki VAT – jako jeden z głównych środków pomocowych – będzie obowiązywać w okresie grudzień-kwiecień.

Reklama

„Nie wszyscy Finowie są w tej samej sytuacji” – mówiła Saarikko, wskazując, że część mieszkańców (np. mieszkający w domach jednorodzinnych) oraz najmniej zarabiający skorzystają także z bezpośredniego wsparcia w postaci odpisów podatkowych czy pomocy socjalnej.

Od nowego roku na okres czterech miesięcy ma być obniżona do zera stawka VAT na przewozy pasażerskie środkami publicznego transportu zbiorowego; obecnie wynosi 10 proc. To forma wsparcia dla osób dojeżdżających do pracy czy szkoły.

Jak oszacowano w rządowym raporcie, wartość przyjętych środków pomocowych wynosi kilkaset milionów euro. Komentatorzy zwracają uwagę, że planowany deficyt budżetowy wzrasta o blisko 2 miliardy euro do ponad 8 mld euro.

„Finowie są rozsądni i będą podejmować decyzje sprzyjające oszczędzaniu energii”

„Warunki (w jakich przyszło planować budżet) są szczególnie niepewne; kryzys na rynku energii nie jest problemem tylko Finlandii, ale całej Europy” – mówiła szefowa resortu finansów, wyrażając przekonanie, że „Finowie są rozsądni i będą podejmować decyzje sprzyjające oszczędzaniu energii”.

W ostatnich tygodniach lokalne firmy energetyczne informowały odbiorców o planowanej znacznej podwyżce cen energii. Przykładowo w Helsinkach dla kilkuset tysięcy klientów rachunki za prąd wzrosną od października o blisko 60 proc. W innych miastach podwyżki będą jeszcze wyższe, sięgające 200 czy 400 proc.

W okresie lipiec-sierpień stopa inflacji w Finlandii była na poziomie 7,6–8 proc. Najbardziej w stosunku do poprzedniego roku wzrosły ceny paliw: oleju napędowego, benzyny (ok. 50-60 proc.), energii elektrycznej (ponad 30 proc.), żywności (ok. 12 proc.).

Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)