Dalej uplasowały się lewicowa BSP z 10,9 proc, Vazrażdane z 10 proc. i centroprawicowa Demokratyczna Bułgaria z 8 proc.

Sondaż Alpha Researach daje analogiczne wyniki z różnicą najwyżej 1 proc.

Zgodnie z sondażami obu agencji w nowym parlamencie znajdzie się sześć-siedem formacji. Frekwencja była niższa niż w wyborach w 2021 r. i wyniosła 35 proc. według Gallup lub 34 proc. według Alpha Research.

W pierwszych komentarzach socjolodzy i politolodzy podkreślali, że wyniki na podstawie exit polls nie zwiastują radykalnej zmiany w bułgarskim krajobrazie politycznym. Kynczo Stojczew z Gallup Int. stwierdził, że wyniki te pokazały, że problemy inflacji i drastycznego wzrostu cen stoją na pierwszym miejscu w świadomości społecznej. Temat wojny na Ukrainie pozostał na dalszym planie.

Reklama

Obserwatorzy nie wykluczają utworzenia koalicji między partią Petkowa i Demokratyczną Bułgarią. Tak powstałby największy klub parlamentarny. Wówczas teoretycznie możliwe byłoby powtórzenie koalicji z lewicą, analogicznej do tej, która rządziła od grudnia 2021 r. do czerwca br.

Warunków do powstania wielkiej koalicji, m.in. z udziałem ostro krytykowanego za korupcję GERB, raczej nie ma; ewentualne porozumienie o utworzeniu rządu wymagałoby przekroczenia wielu "czerwonych linii" i raczej nie jest możliwe - stwierdził socjolog prof. Antoni Todorow. Dodał, że nowe wybory byłyby wielkim błędem, lecz nie należy ich wykluczać.

Według szefowej Alpha Research Boriany Dymitrowej sytuacja jest patowa, jak było w 2021 r. Do utworzenia jakiegokolwiek stabilnego rządu nie może dojść na podstawie czysto matematycznych obliczeń. Potrzebne są kompromisy, o które jest trudno - dodała.

Ewgenia Manołowa (PAP)