Z Andrzejem Polusem, afrykanistą, rozmawia Estera Flieger
Czy Zachód po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę poświęca Afryce należytą uwagę?

Absolutnie nie. Ani teraz, ani wcześniej. A opisuje to paradoks, który polega na tym, że choć w Afryce odnotowano najmniejszą na świecie liczbę zakażeń koronawirusem, to w największym stopniu dotknęły ją gospodarcze konsekwencje pandemii. A teraz musi się mierzyć z kryzysem żywnościowym, bo Władimir Putin, odcinając Afrykę od dostaw zbóż z portów czarnomorskich, używa głodu jako broni. Jak to jest możliwe – że region, w którym większość pracuje na roli, nie jest w stanie sam siebie wyżywić i jest zmuszony sprowadzać żywność? Nie bez znaczenia w tym kontekście będą też w nadchodzących latach zmiany klimatyczne, które są najbardziej widoczne w regionie Sahelu. I tu kolejny paradoks – region, który emituje najmniej zanieczyszczeń, jest najbardziej dotknięty zmianami pogody.

A reszta świata też jej nie zauważa?
Reklama

Skądże. Qin Gang, nowy szef chińskiego MSZ, podobnie jak poprzednicy zaczął nowy rok od długiego tournée po Afryce. Z podobną intensywnością nad budową relacji z państwami tego kontynentu pracuje Turcja. Od 24 lutego 2022 r. trzykrotnie Afrykę odwiedził szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. W Pretorii właściwie mijając się w drzwiach z wysokim przedstawicielem Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepem Borrellem i sekretarz skarbu USA Janet Yellen...