Pomimo zakazu zgromadzeń na obszarze około jednego kilometra kwadratowego wokół więzienia Montluc, które odwiedził Macron, CGT zorganizowało manifestację.

Protestowali przeciwko wizycie prezydenta i reformie emerytalnej

Demonstranci zgromadzili się po południu w dzielnicy Guillotiere, aby zaprotestować przeciwko wizycie prezydenta i reformie emerytalnej. Demonstrowało około 3 tys. osób - według prefektury, natomiast według związku zawodowego CGT było ich 5 tys. Policja przerwała demonstrację gazem łzawiącym.

Reklama

Protestujący zniszczyli drzwi ratusza, powybijali szyby w samochodach, zdemolowali przystanek autobusowy i podpalili kontenery na śmieci- podała agencja AFP.

Prezydent odwiedził więzienie Montluc w ramach obchodów 78. rocznicy podpisania kapitulacji przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W Montluc przebywało wielu bojowników ruchu oporu, w tym Jean Moulin, przewodniczący Krajowej Rady Ruchu Oporu i historyk Marc Bloch.

„Moulin i Bloch mówią nam, że Republika Francuska z definicji nie jest ani zła, ani szkodliwa, jest konieczna, niezbędna, sprawiedliwa” – oświadczył Macron podczas rocznicowego przemówienia.

„Republika była w 1792, w 1848, w 1870, w 1946, w 1958, jest nadal dzisiaj” - podkreślił prezydent. Macron przypomniał też wartości „prawdziwej wierności głębokim aspiracjom narodu, niepodległości i humanizmu”.

Z Paryża Katarzyna Stańko