46-letni Mażejka został skazany na pobyt w kolonii o ścisłym rygorze, zaś 42-letnia Jurhilewicz w kolonii o zwykłym rygorze.

To nie proces, tylko teatr absurdu

Mażejka został uznany za winnego „sprzyjania działalności ekstremistycznej” za informowanie o działalności politycznej opozycji. Zarzucono mu m.in. współpracę z telewizją Biełsat, którą władze Białorusi uznały za „ekstremistyczną”.

Reklama

Jurhilewicz oskarżano natomiast o przekazywanie Mażejce informacji o białoruskich więźniach politycznych, w tym o artyście Alesiu Puszkinie, który zmarł w białoruskim więzieniu 11 lipca. Adwokatka została w lutym zeszłego roku pozbawiona licencji adwokackiej.

„To nie proces, tylko teatr absurdu: dziennikarz i adwokat są sądzeni za rozpowszechnianie informacji” – powiedział Mażejka podczas rozprawy.

Mażejka był rzecznikiem opozycyjnego kandydata na prezydenta Białorusi

Mażejka jest w Białorusi znaną postacią. W 2002 roku skazano go na dwa lata więzienia za „zniesławienie prezydenta”, a w 2006 roku był rzecznikiem opozycyjnego kandydata na prezydenta Białorusi Alaksandra Milinkiewicza.

Został zatrzymany w sierpniu 2022 roku. Jak mówił, podczas zatrzymania brutalnie go pobito i próbowano mu wyłupić oko.

Według danych Centrum Praw Człowieka „Wiasna” na Białorusi jest blisko 1500 więźniów politycznych.