Netanjahu przypomniał na początku swojego przemówienia o korzyściach dla regionu wynikających z podpisanego w 2020 r. Porozumienia Abrahama, którego sygnatariuszami były Izrael, Bahrajn, Sudan, Maroko i Zjednoczone Stany Arabskie.

"Nie ma wątpliwości: Porozumienia Abrahama zwiastowały nadejście nowej ery pokoju. Wierzę jednak, że jesteśmy u progu jeszcze bardziej dramatycznego przełomu: historycznego pokoju między Izraelem a Arabią Saudyjską" - powiedział Netanjahu.

Wymieniając korzyści takiej umowy, Netanjahu zaznaczył, że przyczyniłoby się to do zakończenia konfliktu arabsko-izraelskiego i zachęciłoby inne państwa w regionie do normalizacji stosunków z państwem żydowskim oraz zwiększyło perspektywy pokoju z Palestyńczykami.

Reklama

Netanjahu mówił o "nowym korytarzu pokoju i dobrobytu", który połączy Azję - przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabię Saudyjską, Jordanię, Izrael - z Europą.

"Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby uniemożliwić Iranowi zdobycie broni jądrowej"

Odnosząc się do zagrożenia ze strony Iranu, izraelski premier skrytykował społeczność międzynarodową za bierność wobec ambicji nuklearnych Teheranu. "Agresja reżimu spotyka się w dużej mierze z obojętnością społeczności międzynarodowej" - ocenił.

"Dopóki jestem premierem Izraela, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby uniemożliwić Iranowi zdobycie broni jądrowej" - dodał.

Zwracając się do światowych liderów, Netanjahu przestrzegł również przed niebezpieczeństwem wynikającym z rozwoju sztucznej inteligencji, nazywając ją "błogosławieństwem i ryzykiem", i zaapelował, aby zrobić wszystko, żeby "obietnica utopii sztucznej inteligencji nie zamieniła się w dystopię sztucznej inteligencji". Wezwał do zachowania ludzkiej zdolności do empatii, "której żadna maszyna nie może zastąpić".

Jednocześnie wyliczył korzyści wynikające z odpowiedzialnego rozwoju nowej technologii, mówiąc o służbie zdrowia, opiece nad osobami starszymi, transporcie, edukacji i wielu innych dziedzinach, które mogłyby czerpać z tego korzyści.