Europejskie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy - model koreański?

Według eksperta europejskie siły pilnujące przestrzegania pokoju na Ukrainie mogłyby przypominać wojska USA stacjonujące w Korei Południowej. W wypadku ponownej napaści ze strony Rosji miałyby one walczyć z agresorem u boku ukraińskiej armii. To jednak rodzi problemy natury wojskowej i politycznej.

King pozytywnie ocenił poniedziałkowe spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i grupy przywódców europejskich. Podkreślił, że administracja Trumpa poparła udzielenie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa w razie zawarcia pokoju z Rosją.

Rola USA czy tylko „zielone światło” dla Europy

– Pytanie brzmi, co to znaczy? Czy to, że USA zapewnią odpowiednie zdolności wojskowe i wsparcie, podobnie jak ich europejscy koledzy? Mam wątpliwości – powiedział King. – Raczej politycznie zezwolą Europejczykom na udzielenie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa – ocenił.

Czy Europa będzie w stanie udzielić tych gwarancji bezpieczeństwa? Pomijając pytanie, czy Rosja się na to zgodzi oraz kwestie terytorialne, wydaje się, że z europejskimi gwarancjami bezpieczeństwa są trzy problemy – powiedział King.

Trzy problemy z europejskimi gwarancjami bezpieczeństwa

Pierwszym jest jego zdaniem kwestia zdolności militarnych Europy. – USA przekazały dotąd około połowy całego wsparcia wojskowego dla Ukrainy i, mówiąc szczerze, był to najważniejszy sprzęt i wsparcie. Czy bez istotnego wkładu USA Europa jest w stanie udzielić gwarancji bezpieczeństwa, która będzie zdolna do ochrony i odstraszania rosyjskiej agresji? Nieco w to wątpię – zaznaczył.

Drugi problem ma charakter polityczny i instytucjonalny. Jeśli USA tylko zezwolą na europejskie gwarancje, ale nie będą w nie zaangażowane, nie będą to gwarancje od NATO, a tylko od europejskiej „koalicji chętnych”. To z kolei byłoby problematyczne z uwagi na brak odpowiednich struktur dowodzenia. Niejasny byłby również status polityczny ewentualnych sił pokojowych.

Trzeci punkt to kwestia woli zaangażowanych państw. Według Kinga siły pokojowe na Ukrainie przypominałyby wojska USA stacjonujące w Korei Południowej i w przypadku ataku miałyby walczyć po stronie Ukrainy. – Pytanie brzmi, czy Europa dość dobrze zrozumiała to odstraszanie i walkę w przypadku przyszłej agresji Rosji przeciwko Ukrainie i czy jest na nią wystarczająco zdecydowana? – zapytał ekspert.

Gwarancje bezpieczeństwa są niezbędne, ale myślę, że będzie bardzo trudno zorganizować je w praktyce. Nie jest to niemożliwe. Myślę, że znajdzie się sposób, ale będzie to skomplikowane – podsumował wykładowca Uniwersytetu w Exeter.

Czy Europa jest gotowa do podjęcia takiego ryzyka?

Na spotkaniu Trumpa z Zełenskim i przywódcami europejskimi w poniedziałek w Białym Domu omawiano kwestię gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale nie padły konkretne deklaracje. Z wypowiedzi uczestników wynika, że szczegóły mają zostać dopracowane w kolejnych rozmowach w nadchodzących dniach.

Choć Trump jako pierwszy jasno deklarował, że wesprze europejskie wysiłki i będzie je „koordynował”, nie wiadomo, jaka będzie konkretnie rola USA. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt oświadczyła we wtorek, że amerykańscy żołnierze nie zostaną wysłani na Ukrainę, ale USA mogą pomóc w działaniach koordynacyjnych. Dodała, że możliwe są też inne środki w ramach gwarancji bezpieczeństwa.