"Amerykanie są źródłem terroryzmu. Polityka i działania administracji Trumpa są również terrorystyczne" - napisał na Twitterze al-Huti. Dodał, że jego organizacja zastrzega sobie prawo do działania w odpowiedzi na decyzje administracji Trumpa czy innego rządu amerykańskiego.

W niedzielnym oświadczeniu Departamentu Stanu USA napisano, że wspierani przez Iran Huti są szczególnie groźną organizacją, odpowiedzialną za akty terroru zagrażające ludności cywilnej i bezpieczeństwu żeglugi. Według Pompeo działania władz USA mają się przyczynić do osiągnięcia pokoju w Jemenie i zjednoczenia tego kraju.

Wpisanie Huti na listę organizacji terrorystycznych jest kolejnym krokiem Pompeo, który spieszy się, by w ostatnich dniach swojego urzędowania dokończyć działania, które umocnią dorobek jego i prezydenta Trumpa w polityce zagranicznej - ocenia Associated Press. Dodaje, że te decyzje mogą skomplikować działania amerykańskiego Departamentu Stanu pod nowym kierownictwem.

18 grudnia pod egidą Arabii Saudyjskiej został utworzony rząd jedności narodowej Jemenu, w skład którego weszli zwolennicy prezydenta Abd Rabbuha Mansura Hadiego oraz przedstawiciele separatystów z Południowej Rady Przejściowej. Celem tego sojuszu jest walka z rebeliantami Huti, którzy kilka lat temu opanowali część Jemenu wraz ze stolicą Saną.

Reklama

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska. Jemeński konflikt zbrojny jest przez wielu postrzegany jako wojna zastępcza, prowadzona przez szyicki Iran i sunnicką Arabię Saudyjską, o dominującą pozycję w regionie.

ONZ określa konflikt w Jemenie jako największą obecnie katastrofę humanitarną na świecie.