Sojusz Muska z Trumpem i Xi Jinpingiem

Musk znajduje się w dobrych i spoufałych relacjach z dwoma najpotężniejszymi ludźmi świata – Muskiem i chińskim przywódcą Xi Jinpingiem. Biznesmen zdaje sobie doskonale sprawę, że musi umiejętnie rozgrywać sytuację swoją i należącej do neigoTesli, bowiem kadencja Trumpa będzie stała zapewne pod znakiem zaostrzenia rywalizacji i wojny handlowej pomiędzy wspomnianymi mocarstwami. Należy pamiętać, że dla Tesli dwa zdecydowanie najważniejsze rynki to właśnie USA i Chiny. Musk nie może pozwolić sobie na utratę znacznej części żadnego z nich.

Autorka podkreśla, że Musk był do niedawna zwolennikiem Demokratów, ale zmieniło się to podczas prezydenckiej kadencji Joe Bidena. Biznesmen uważa, że amerykański rząd niewystarczająco wspierał Teslę w tym okresie.

Musk i Tesla są w trudnym położeniu. Narastające gospodarcze napięcia między Pekinem a Waszyngtonem oraz wojna handlowa sprawiają, że ceny aut elektrycznych, w tym Tesli, wzrosły, co uderzyło mocno w popyt.

Interesy Tesli w Chinach

CEO Tesli i SpaceX jest jednym z nielicznych osób, które mają dobre relacje zarówno z ekipą Trumpa, jak również chińską polityczną elitą - czytamy dalej w artykule Guardiana. Musk ma nie tylko poparcie Xi, ale również drugiej najważniejszej osoby w Chinach, czyli premiera Li Qianga. Tesla zbudowała swoją największą fabrykę elektryków w Szanghaju, w dużej mierze dzięki kredytom od chińskich państwowych banków na bardzo dobrych warunkach. Poza tym firma Muska otrzymała w Chinach specjalne podatkowe upusty oraz niezależność, na jaką nie mogą liczyć inne zagraniczne firmy. Teraz buduje w tym mieście kolejną fabrykę.

Xi Jinpingowi podoba się to, że Musk inwestuje w Chinach w dwa sektory, które są w oczach przywódcy kluczowymi motorami chińskiej gospodarki – panele słoneczne oraz auta elektryczne (baterie).

Musk człowiekiem Xi w USA?

Bliskie relacje z Muskiem to dla Pekinu znakomita okazja do wykorzystania powiązań biznesmena w Waszyngtonie. Xi może chcieć pośrednio wywrzeć poprzez jego działania wpływ na decyzje administracji Trumpa. W centrum zainteresowania obu stron będą cła na auta elektryczne i baterie. Tesla nie istnieje bez produkcji w Chinach. Łańcuchy dostaw w branży EV są tak skonstruowane, że nie można z nich wyłączyć Chin. Gra toczy się więc o zwolnienia z ceł dla firmy Muska i innych graczy z branży.