Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował wcześniej w środę, że Polska podpisała umowę na pozyskanie pięciu samolotów C-130H z nadwyżek Sił Zbrojnych USA.

Skurkiewicz został zapytany w Polskim Radiu 24, czy samoloty wycofane ze służby w USA, które trafią do Polski, "to są wraki, czy jeszcze do czegoś się nadają?".

"Herkulesy klasy C-130H będą bez wątpienia o wiele lepsze niż te, którymi dysponujemy dziś" - zapewnił wiceszef MON. Dodał, że samoloty transportowe C-130 Hercules obecnie używane przez polskie wojsko są "bardzo mocno wysłużone".

Reklama

Dopytywany o rocznik wyprodukowania tych samolotów, które mamy pozyskać - a według doniesień medialnych jest to 1985 r. - Skurkiewicz, odpowiedział: "Nie dyskredytowałbym tego zakupu, bo w tej kategorii statków powietrznych, samolot 30, czy 35-letni, to na prawdę nie jest stary samolot. Proszę zauważyć - bombowce strategiczne USA, które pojawiają się od czasu do czasu również nad Polską, to nie są statki powietrzne pierwszej nowości i wyśmienicie realizują swoje zadania operacyjne".

Mówiąc o samolotach, które Polska ma pozyskać Skurkiewicz podkreślił, że "to są bardzo przyzwoite maszyny i cieszymy się z tego, zasilą flotę polskich sił powietrznych".

Samoloty, których dotyczy najnowsza umowa trafią do 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Jak informował Błaszczak przylotu pierwszej maszyny spodziewamy się jeszcze w tym roku.

Obecnie na wyposażeniu 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu jest pięć samolotów Samoloty C-130E Hercules.

Bix Aliu: kolejne Herculesy zwiększą polskie zdolności i interoperacyjność

Kolejne samoloty transportowe C-130 Hercules dla Polski zwiększą jej zdolności transportowe i interopercyjność wojsk Polski i USA – napisał chargé d'affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce Bix Aliu.

Dyplomata skomentował informację o zawarciu umowy na przekazanie Polsce pięciu używanych maszyn, z których pierwsza ma zostać dostarczona w tym roku.

"Kolejne dobre wieści o pogłębianiu polsko-amerykańskiej współpracy obronnej! C-130H zwiększą zdolności transportowe Polskich Sił Powietrznych i polsko-amerykańską interoperacyjność. Razem wzmacniamy NATO" – napisał Aliu w środę na Twitterze.

O podpisaniu umowy poinformował wcześniej tego dnia minister obrony Mariusz Błaszczak. Pięć samolotów trafi do 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu, gdzie stacjonują już eksploatowane przez Polskę starsze o kilkanaście lat C-130H.

Samoloty C130H pochodzą z nadwyżek amerykańskiego sprzętu wojskowego i zostaną przekazane w programie Defense Excess Articles nieodpłatnie, Polska będzie musiała natomiast ponieść koszty "częściowego doposażenia i odtworzenia zdatności do lotu oraz przelotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".

Jak poinformował Inspektorat Uzbrojenia, wartość umowy wynosi 14,3 mln USD, przy czym wartość samych pięciu samolotów C-130H została oszacowana przez stronę amerykańską na 60 mln dolarów. Dostawy wszystkich statków powietrznych powinny zostać zrealizowane do połowy 2024 r., a przylot pierwszego samolotu C-130H do Polski ma nastąpić bieżącym roku.

Zanim trafią do 33BLTr w Powidzu samoloty przejdą obsługi okresowe (ang. Programmed Depot Maintenance – PDM) w WZL2 w Bydgoszczy, otrzymają też dodatkowe wyposażenie zgodnie z wymaganiami Sił Powietrznych.

Przekazywane Polsce samoloty C-130H zostały wyprodukowane w 1985 r. i zakończyły służbę w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF) w 2017 r., a następnie były przechowywane w konserwacji na terenie 309th Aerospace Maintenance and Regeneration Group. Są o 15 lat młodsze od obecnie eksploatowanych w Siłach Zbrojnych RP samolotów C-130E sprowadzonych w latach 2009-12.

IU podkreślił, że w Polsce "znajduje się zaplecze obsługowo-remontowe samolotów C-130, zarówno w Siłach Zbrojnych RP, jak i w podmiotach wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., co daje możliwość utrzymania wysokiego poziomu dostępności operacyjnej przy zaangażowaniu krajowego przemysłu".

Zapytanie ofertowe dotyczące przekazania pięciu Herculesów niż posiadane przez Polskę MON wystosowało we wrześniu 2019 r., wcześniej zgodę na ich przekazanie wyraził amerykański Kongres.