Prezydent Caj przemawiała z okazji 110-lecia Rewolucji Xinhaiskiej, która doprowadziła do ustanowienia Republiki Chińskiej. Na Tajwanie przypadająca na 10 października rocznica rozpoczęcia rewolucji obchodzona jest jako święto narodowe. W niedzielę na Tajwanie odbywa się cały szereg uroczystości; w Tajpej, oprócz wystąpienia prezydent, można było obejrzeć paradę wojskową oraz pokazy kulturalne.

W sobotę w Pekinie z okazji rocznicy rozpoczęcia Rewolucji Xinhaiskiej przemawiał również przywódca Chin Xi Jinping. Xi oświadczył wtedy, że "kwestia tajwańska to wyłącznie wewnętrzny problem Chin i żadna ingerencja z zewnątrz jest niedopuszczalna".

"Chcę powtórzyć raz jeszcze, że Tajwan jest gotów wnieść swój wkład w pokojowy rozwój sytuacji w regionie. Nasze stanowisko w sprawie stosunków w Cieśninie (Tajwańskiej) pozostaje takie samo: ani nasza dobra wola, ani nasze zobowiązania nie ulegną zmianie. Wzywamy do utrzymania statusu quo i dołożymy wszelkich starań, by zapobiec jednostronnej zmianie obecnego stanu" – powiedziała Caj, i dodała: "liczymy na poprawę stosunków w Cieśninie i nie będziemy działać pochopnie, ale nikt nie powinien żywić złudzeń: Tajwańczycy nie ugną się pod naciskiem".

"Będziemy nadal umacniać naszą obronę narodową i demonstrować determinację do obrony, aby nikt nie mógł zmusić Tajwanu do podążenia drogą, którą wyznaczyły nam Chiny. Dzieje się tak dlatego, że ścieżka, którą wybrały dla nam Chiny, nie oferuje ani wolnego, demokratycznego sposobu życia dla Tajwanu, ani suwerenności dla naszych 23 milionów obywateli" – stwierdziła Caj.

Reklama

"Chcę również podkreślić, że rozwiązywanie różnic w Cieśninie wymaga od obu stron dialogu w duchu równości" - dodała. To nie pierwsza taka deklaracja; od czasu objęcia władzy prezydent Caj wielokrotnie deklarowała otwartość na dialog z rządem w Pekinie.

Nastroje obywateli Tajwanu wyraźnie widać w badaniu przeprowadzanym corocznie przez Centrum Badań nad Wyborami Narodowego Uniwersytetu Chengchi. W 2021 roku tylko jeden procent mieszkańców chciał natychmiastowego zjednoczenia z Chinami, 28,2 procent opowiedziało się za utrzymaniem statusu quo i zadecydowaniem w późniejszym terminie, 27,5 procent za stałym utrzymaniem statusu quo, a prawie 26 procent wyraziło chęć utrzymania statusu quo, ale jednoczesnego dążenia w kierunku niepodległości. W tajwańskim społeczeństwie widocznie utrzymuje się tym samym wola jak najdłuższego utrzymania obecnego stanu, ze wzrostem chęci uzyskania niepodległości w dalszej perspektywie.

"Porządek regionalny na Morzu Południowochińskim i Wschodniochińskim jest kwestionowany. Rutynizacja chińskiej działalności wojskowej w południowo-zachodniej strefie identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ) poważnie wpłynęła zarówno na nasze bezpieczeństwo narodowe, jak i bezpieczeństwo lotnicze" – takimi słowami w niedzielę tajwańska prezydent skomentowała wzmożone w ostatnim czasie naruszenia ADIZ Tajwanu przez Chiny. W zeszłym tygodniu strefa ta została naruszona 150 razy przez wojskowe samoloty chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ChAL-W), w tym myśliwce Shenyang J-16 i SU-30, oraz samoloty bombowe Xian H-6, zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych. W poniedziałek pobity został dotychczasowy rekord wlotów, gdy w ciągu jednego dnia w ADIZ znalazło się 56 samolotów ChAL-W.

"Kraje demokratyczne pracują nad wzmocnieniem naszej szeroko zakrojonej współpracy, aby reagować na rozwój sytuacji w regionie i na świecie. G7, NATO, UE, QUAD podkreśliły znaczenie pokoju i bezpieczeństwa w Cieśninie Tajwańskiej, jednocześnie wyrażając zaniepokojenie tym, że Chiny mogą jednostronnie podważyć status quo pokoju i zagrozić stabilności w regionie Indo-Pacyfiku" – podkreśliła Caj Ing-wen.

W przemowie Caj nie zabrakło także akcentu dotyczącego walki z pandemią, czy znaczenia Tajwanu w globalnych łańcuchach dostaw - w szczególności w sytuacji niedoboru półprzewodników, a także rosnącej współpracy z państwami demokratycznymi, w tym z Japonią, USA, Australią oraz z krajami Unii Europejskiej.

W odniesieniu do pandemii, prezydent podziękowała Polsce, Japonii, USA, Litwie, Słowacji i Czechom za przekazanie szczepionek, które zostały wykorzystane do walki z koronawirusem w kraju. We wrześniu Polska podarowała Tajwanowi 400 tys. dawek szczepionek AstraZeneca, stając się tym samym trzecim największym darczyńcą szczepionek dla Tajwanu, po Japonii i USA.

Tajwan wymieniany jest wśród krajów najlepiej radzących sobie z epidemią koronawirusa. Mimo gwałtownego wzrostu zakażeń w maju, władzom udało się ponownie odzyskać kontrolę nad sytuacją epidemiologiczną w kraju i zminimalizować niemal do zera zakażenia lokalne.

Z Tajpej Aleksandra Bielakowska (PAP)