Są to firmy: Sinomine z Hong Kongu, Chengze Lithium International Ltd. i Zangge Mining Investment Co. „Minerały krytyczne są szczególnie istotne dla tworzenia zielonej i cyfrowej gospodarki przyszłości. Zwiększone zapotrzebowanie na te materiały stanowi dla Kanady okazję o charakterze pokoleniowym” - podkreślił cytowany w komunikacie Champagne.

Dodał, że choć Kanada “nadal chętnie wita bezpośrednie inwestycje zagraniczne, rząd będzie działać zdecydowanie, kiedy inwestycje takie zagrażają bezpieczeństwu narodowemu i naszym własnym łańcuchom dostaw minerałów krytycznych”.

Champagne poinformował, że decyzje rządu zostały podjęte na podstawie faktów i zgromadzonych dowodów, po uwzględnieniu opinii ekspertów, a także „wywiadu i innych partnerów rządu”.

W miniony piątek Champagne oraz minister zasobów naturalnych Jonathan Wilkinson poinformowali, że Kanada ograniczy dostęp zagranicznych firm będących własnością rządów do inwestycji w sektorze minerałów krytycznych w związku z rosnącym zapotrzebowaniem na te surowce, możliwości, jakie pojawiają się w związku z tym dla rodzimych firm oraz rosnące napięcia w stosunkach z Chinami.

Reklama

Według danych zgromadzonych przez uniwersytet prowincji Alberta i cytowanych przez publicznego nadawcę CBC, Chiny są dla Kanady trzecim co do wielkości partnerem handlowym, po USA i Unii Europejskiej, a w ub.r. eksport do Chin wzrósł do 28,8 mld CAD, najwyższego poziomu od czasów przed pandemią. Poza żywnością i papierem najważniejszą pozycją w eksporcie do Chin były właśnie surowce.

Rząd Kanady finalizuje obecnie prace nad swoją strategią dotyczącą minerałów krytycznych, której celem jest osiągnięcie przez Kanadę pozycji globalnego dostawcy. Wicepremier i minister finansów Chrystia Freeland w minionych tygodniach wielokrotnie wskazywała, że intencją rządu federalnego jest zacieśnianie relacji gospodarczych przede wszystkim z demokracjami przestrzegającymi zasad praworządności.

Z Toronto Anna Lach(PAP)